środa, 22 paź 2003 Nowy Jork,
Z centrum wsi dochodzi głośny potok słów z głośnika. To objazdowi handlarze artykułów gospodarstwa domowego prowadzą coś na kształt aukcji, z tym że nie podbijają ceny, a obniżają do granic rentowności. Przy olbrzymiej ciężarówce jest ustawione podium z nagłośnieniem, a wokół poustawiane są garnki, naczynia, wiadra itp. Dwóch pomocników prowadzącego aukcję rzuca kolejne przedmioty spikerowi, który powtarza przez mikrofon szybko: 'jeden garnek za 500, 400, 300, 200 peso' dokłada kolejno drugi, trzeci czwarty garnek, patelnię i nieustannie powtarza cenę '200 peso', następnie wszystko pakuje ciągle powtarzając '200 peso'. Gdy ktoś z widowni podnosi palec, jeden z pomocników niesie pakunek do klienta, kasuje pieniądze i sytuacja się powtarza. Gdy dany pakiet nie znajduje nabywcy, wówczas spiker zmienia zestaw, np. na naczynia lub wiadra, bądź jako przerywnik sprzedaje w ten sposób jeden kubek schodząc z ceny 50 peso na 5 peso.