środa, 22 paź 2003 Nowy Jork,
Bonampak to ostatnie ruiny Mayów, które zwiedzam w tej podróży. Na tym poprzestanę, bo do wylotu z New York City pozostało trzy tygodnie, a droga jeszcze daleka. W San Javier stacjonuje mały oddział wojska i każdy samochód jest zatrzymywany do kontroli. Ruch na tej trasie jest znikomy, a głównymi pojazdami są płatne mikrobusy. Żołnierze wyraźnie się nudzą, a rozmowa ze mną jest dla nich wyraźną atrakcją. Po jakimś czasie pomagają mi złapać okazję do Palenque. Za Palenque, w Catazaja jest również wojskowy punkt kontrolny. Słońce praży niemiłosiernie,ale jest bardzo wilgotno, niektóre moje rzeczy zaczynają pleśnieć. Również w Catazaja żołnierze pomagają mi zatrzymać okazję.