środa, 22 paź 2003 Nowy Jork,
W dolinie Amargosa zbaczam, by zerknąć na miasto-duch Rhyolite z 1906 roku. Pobliska góra jest przekopana, więc prawdopodobnie odkryto tu złoto. Budynki były okazałe, jednak nietrwałe, bo dziś po stu latach pozostały tylko resztki ścian. Jest bardzo ciepło i słonecznie, aż się wierzyć nie chce, że kilkadziesiąt kilometrów dalej jest mróz i śnieg. Dolina Amargosa jest bardziej pustynna niż Dolina Śmierci. Po drodze zjeżdżam z szosy, aby pojeździć nieco szutrowymi drogami po pustyni.