środa, 26 paź 2005 Wisełka,
Daleka północ jest słabo zaludniona, ruch jest niewielki i dobrze, że mieszka tu sporo Maorysów, bo kolejne odcinki pokonuję z nimi. Mży. Wydaje się jakbym znalazł się na końcu świata. Niezwykle surowy przylądek Maria van Diemen, zlewisko Pacyfiku i Morza Tasmana oraz najdalej na północ wysunięty Cape Reinga z latarnią morską, to według wierzeń Maorysów miejsce, w którym dusza ludzka opuszcza ziemię udając się w zaświaty. Deszcz pada nieprzerwanie.
Przylądek Maria van Diemen (nazwę nadał Abel Tasman w 1643) to najbardziej na zachód wysunięty punkt na Wyspie Północnej, zaś przylądek Reinga (z maoryskiego Rerenga oznaczającego zaświaty) to z kolei punkt najbardziej wysunięty na północ.