niedziela, 20 lis 2011 Stambuł, Turcja
Impreza szkolna
Uroczystości żałobne
W sąsiednim domu jest żałoba - przed dwoma dniami zmarła młoda kobieta, matka czworga dzieci, na trawniku przed wejściem koczuje mnóstwo osób z rodziny i plemienia zmarłej.
Dwa dni później żałobnicy nadal koczują na trawie przed domem. Jest ich sporo więcej, bo zbliża się termin pochówku, trumna ze zwłokami została dziś przywieziona i jest przed domem. Kobiety i mężczyźni lamentują i głośno zawodzą. Płacze słychać prawie do samego rana. Niekiedy płacz lekko ucicha i wówczas następuje długa przemowa jakiegoś członka rodziny lub plemienia. Ponoć w niektórych regionach Papui Nowej Gwinei jest zwyczaj żałobnego malowania ciała i twarzy, ale nie w Port Moresby.
Od rana przez mieszkanko Kenlokai przewija się mnóstwo ludzi - kąpią się i przebierają na pogrzeb - faceci zakładają białe koszule z krawatem lub muszką i czarne spodnie, zaś kobiety i dzieci wszystko w bieli.
Pogrzeb się już skończył, ale żałobnicy nadal koczują przed domem zmarłej. Trwają przygotowania do stypy. Pobudowano zadaszenia, sprowadzono kotły i kuchenki i akurat pieką się kurczaki, gotuje się zupa i ryż.
Pod wieczór Ilość żałobników jeszcze wzrosła, bo zajmują cały teren przed domami Doszło sporo stołów, porozwieszano plandeki, a całość wygląda jak obóz dla uchodźców.
Impreza szkolna
Będą tu jeszcze do niedzieli, kiedy uroczystości pogrzebowe mają się zakończyć świniobiciem i wielką stypą.
Niesnaski
Poznaję przyjaciół Kenlokai - Jamesa i jego brata Jay-Jay, Jeden z nich jest fizykiem, drugi inżynierem telekomunikacji. Jay-Jay został dzisiaj okradziony na targowisku. Twierdzi, że jak złodziej żąda pieniędzy, to lepiej oddać, bo inaczej można stracić życie. Zabicie człowieka w Papui Nowej Gwinei nie jest rzeczą niezwykłą. Policja jest skorumpowana i mało kiedy dochodzi do wykrycia sprawców zabójstwa. Zresztą nawet on sam opowiada o zamiarze zabicia męża swojej siostry, jakby to było rzeczą naturalną i jedyną możliwą karą. Jego rodzice biegali jeszcze po dżungli w opaskach palmowych, nie umieli pisać ani czytać, a on i jego brat ukończyli studia. Szwagier źle traktuje siostrę, pije, bije ją i pomimo rozmów nic się nie zmienia, więc już z Jamesem rozmawiali o ukaraniu męża ich siostry.
Według Kenlokai tylko w kilku miastach jest bardzo niebezpiecznie, natomiast we wioskach w górach nie ma się czego obawiać, choć zabicie człowieka jest nadal dość powszechne, a są tego dwie tradycyjne przyczyny - kobieta i ziemia (dziś raczej pieniądze). Opowiada historię ze swojego plemienia sprzed kilku miesięcy. Otóż jedna dziewczyna z jego plemienia wyszła za mąż za faceta z sąsiedniego plemienia.
Impreza szkolna
Po roku rozstali się, choć nie wzięli rozwodu, a dziewczyna wróciła do rodzinnej wsi. Pewnego razu zjawił się we wsi nauczyciel i oboje zakochali się w sobie. Gdy się o tym dowiedział mąż, zjawił się i oboje nieźle poturbował. W odpowiedzi na to rodzina udała się do tego męża, który akurat popijał w towarzystwie kolegów i całą kompanię zbili na kwaśne jabłko. Tego krewki mąż nie mógł ścierpieć, wziął karabin i we wsi zaczął strzelać zabijając dwie osoby. W odwecie cała wieś chwyciła za broń. Epilogiem tych walk było 15 zabitych i szereg rannych. Co dziwne, do dziś nikt nie został za to ukarany. Ponoć takie walki nie są czymś wyjątkowym, dawnej używano dzid, dziś karabinów maszynowych.
Malowanie twarzy
Jakaś szkoła w okolicy Port Moresby obchodzi dzisiaj uroczysty jubileusz założenia i z tej okazji będą pokazy tradycyjnych tańców w tradycyjnych strojach oczywiście z pomalowanymi ciałami i twarzami. Dziś już nie można spotkać w Papui Nowej Gwinei 'dzikusów' z wyjątkiem obchodów święta niepodległości (połowa września), uroczystości lokalnych i ewentualnie za kasę dla turystów. Mam tam jechać w towarzystwie jednego z braci Jamesa i Jay-Jaya, będącego absolwentem tej szkoły). Początek uroczystości jest o 10:00, ale docieramy tam dopiero ok. 13:00 po imprezie - akurat wszyscy się rozchodzą. Udaje mi się jednak zobaczyć barwnie poprzebieranych uczniów i studentów. Twarze malują sami, ale farb już sami nie przyrządzają, ta umiejętność zaczyna odchodzić w zapomnienie.