wtorek, 3 wrz 2013 Chengdu, Chiny
most w Chengyang Dziś zrobiliśmy wywiad z jakiego dworca gdzie jeżdżą autobusy, bo taka mała miejscowość a są dwa dworce, oba blisko nas.Wybieramy się do wioski Dongów Chengyang - podobno jest tam najciekawszy kryty most.Przy dworcu łapie nas sam kierowca małego busa i z nim jedziemy za 5Y./ 20 km/Jest to właściwie jak to nazywają "scenic area"- pięć wiosek z pięknymi krajobrazami , więc jest już wstęp , ale z naszą zniżką tylko 30Y/os.<font face="Arial" size="2">Most jest rzeczywiście najpiękniejszy jaki widzieliśmy , drewniana zabudowa ma 5 wieżyczek. Przed wejściem łapie nas kobieta pokazując pięknie wyszywane obrazy na materiale , kusimy się na jeden , bo jest niedrogi , po utargowaniu 120Y. Na moście oczywiście inne kobiety też sprzedają pamiątki- drobne , pogięte staruszeczki energicznie chcą coś sprzedać, kupujemy jakiś drobiazg żeby je wspomóc.Wioski zabudowane są tradycyjnymi drewnianymi domami , jest wieża bębnów i jeszcze kilka różnych mostów , bo przez wioski wije się malowniczo rzeczka. Jest trochę turystów , ale niewielu- co za traf spotykamy grupę naszych wczorajszych tancerek- one poznają nas i pozdrawiają wesoło z daleka. W wieży bębnów , która teraz służy jako" dom kultury" siedzą staruszkowie przy mały ognisku i palą bambusowe fajeczki - to jest nadal inny świat, romantyczny , spokojny i jakże inny od naszego zabieganego.Widać że odbywają się tam występy muzyczne, bo stoją lushengi/ instrumenty z bambusa/, jest bęben i& jw nbsp; coś skrzypcopodobne.Tutaj nie istnieją chyba złodzieje, bo wszystko jest pootwierane / zresztą stwierdzamy to w wielu miejscach Chin /. Ale domy wiatrem podszyte , choć pierwszy raz w takich wioskach widzimy jakieś kominy.Widać suszące się farbowane materiały, z których szyją swoją odzież o kolorze indygo.Kobiety nigdzie nie siedzą bezczynnie, każda coś wyszywa , lub robi jakieś ozdoby. Dookoła wiosek są poletka herbaciane i na straganach jest sprzedawana paczkowana herbata, ale dość droga.Niestety w wioskach powstają już murowane domy , które rażą odmiennością.<div><font face="Arial" size="2">Na koniec idziemy na krótką trasę nad wioski , spodziewając się ładnych widoków i nie zawodzimy się.Bardzo przyjemna wycieczka.<div><font face="Arial" size="2">Bez problemów łapiemy powrotnego busa do Sanjiangu.<div><font face="Arial" size="2">Dziś dzień luzacki , o 14 jesteśmy już w hotelu.Wieczorem wychodzimy popatrzeć na oświetlone miasto.<div><font face="Arial" size="2">Na placu koło wieży bębnów/ jest koło 19/ rozłożony jest cały plac zabaw dla dzieci - rowerki bez kierownicy, dmuchane zjeżdżalnie, imitacje piaskownic,warsztaty malarskie i inne. Chyba organizuje to miasto .Niestety wież bębnów dziś nie jest oświetlona.<div><font face="Arial" size="2">Jutro jedziemy do Longshengu oglądać pola tarasowe</div>