wtorek, 3 wrz 2013 Chengdu, Chiny
widoki na trasie
<b>Rano piękne widoki na góry, choć jest trochę pochmurno.Powoli śniadanko i w drogę.
Dziś idziemy właściwie po płaskim, mijamy okoliczne wioski, w których trwa intensywna budowa hosteli .Myślę że powstaje tego zbyt dużo, nie ma tu aż tylu turystów.Na koniec gwałtowne zejście do poziomu rzeki- w sumie około 3,5 godz.Wychodzimy na Tina's guesthouse.Picie , zupka i szukamy busa do miejscowości Baishutai- tam są tarasy naciekowe.Właścicielka Tiny dzwoni do kierowcy, który ma być za 15 min, niby to wygodne , ale oczywiście zdziera z nas prawie podwójnie, niż byśmy płacili u kierowcy.W sumie za 55/ os jedziemy wygodnym busem.Po drodze piękne krajobrazy- wyłaniają się znowu inne pasma górskie.Po dwu godzinach jazdy jesteśmy na miejscu.
Mała wioska ludu Naxi, kierowca zawozi nas do domu gdzie wynajmują pokoje- za 80 Y, mamy duży pokój, tylko w łazience strasznie śmierdzi- brak syfonów odpływowych.
Do miejsca nacieków jest bliziutko- też płacimy wstęp/ tylko po 15Y/.Miejsce jest mocno zaniedbane, czasy świetności ma za sobą, chyba kiedyś płynęło tu więcej wody i było to bardziej atrakcyjne.
Ale w sumie mile spędzony czas.Romek wraca do hotelu , ja idę na zdjęcia po wiosce.Jest czas żniw- wszędzie suszy się kukurydza.Wieczorem światło słabe, zostaje więc tylko spanie.
Autobus powrotny mamy jutro o 8 rano.
</b>