wtorek, 3 wrz 2013 Chengdu, Chiny
.<b>Wcześnie rano pobudka,zostawiamy nasze luksusy, jedziemy na dworzec autobusowy , gdzie umieszczamy nasze główne bagaże w przechowalni , a my autobusami miejskimi do Baoding Shan- słynącego z 50tys posągów wykutych w niszach skalnych , wykonanych w XII w.
Wszystkie posągi to życiowe dzieło organizacyjne jednego mnicha-zebrał na to pieniądze i zaprojektował.Trwało to ok 60 lat. Całe miejsce tonie w bujnej zieleni.Włóczymy sie tam około 2 godz, wracamy po bagaż i wyjeżdżamy do Chongqingu. Decydujemy się tu nocować , bo następny nasz punkt trasy leży około 5godz jazdy. Chongqing to 5 milionowy kolos leżący na stromych wzgórzach , w zlewisku dwóch rzek. Takiego mrowiska ludzkiego jeszcze nie widzieliśmy.
Olbrzymie ponad 30 piętrowe wieżowce , a wśród nich wijące się jak węże estakady dróg.
KOSZMAR !!!! Śpimy na odmianę w zapyziałym hostelu , do którego wejście wiedzie przez obskórne slamsy.Wyskakujemy na małe jedzonko i chowamy się do swojej norki. Na jutro mamy kupiony bilet
do Langzhong.
</b>