wtorek, 3 wrz 2013 Chengdu, Chiny
Łóżka twarde jak decha , dobrze że dają termosy z gorącą wodą, mamy zieloną herbate jaśminową kupiona w Chengdu i cały czas ja popijamy.Rano wybieramy się na rekonesans, nikt absolutnie nie mówi po angielsku, z obsługą dogaduje się za pomocą słowniczka i na migi.Okazuje się że mieszkamy na skraju miejscowości , na ulicy widać już zupełnie inne rysy twarzy- typy tybetańskie. Na targowisku kupujemy pyszne bułeczki z orzechami w środku. Szukam wymiany pieniędzy i informacji jak dostać się do parku .W końcu w jednym z wielkich hoteli , znajduję pana , który mówi jako tako po angielsku.Wskazuje nam autobus , którym możemy dotrzeć do parku i twierdzi że wymiana dolarów jest w pobliżu wejścia do parku.Jedziemy więc tym lokalnym busem , konduktor wysadza nas w odpowiednim miejscu.Rzeczywiście jest tu wejście do parku i kasy biletowe. Cenowe szaleństwo- wejściówka na jeden dzień 220Y czyli około 100zł.W przewodniku pisali że jest to na dwa dni.Ponieważ jest już koło 12 , odkładamy wycieczkę na jutro i idziemy szukać wymiany pieniędzy.Niestety tam gdzie nas kierują nic nie ma.Włóczymy sie oglądając hotele otaczające park, są to luksusowe olbrzymy, jest nawet Sheraton.Co chwilę mijamy wielkie parkingi autobusowe, chyba rzeczywiście miliony odwiedzają ten park. Znajduje w końcu w agencji turystycznej panią , która świetnie mówi po angielsku, pisze nam na kartce po chińsku gdzie jest wymiana pieniędzy i w tym samym miejscu też dworzec autobusowy- razdzi wziąść taxi. Rzeczywiście znajdujemy bank z wymianą , wizyta trwa dość długo, bo początkowo obsługuje jedno okienko, kurs jest dobry bo ponad 6 Yza 1$ , wymieniam 1000$, bo pieniadze idą jak woda, a będziemy nadal włóczyć sie po małych miejscowościach , gdzie na pewno nie będzie możliwości wymiany .Na dworcu okazuje się że jest tylko jeden dziennie autobus do Songpanu o 7.30 rano, kupuje bilety na 15.09, czyli pojutrze.Po drodze jemy obiad w lokalnej restauracji , niewielka porcja mięsa z warzywami i do tego ryz kosztuje 60Y , ceny na polskim poziomie.<font face="Arial" size="2">Po powrocie do naszej miejscowości robimy jeszcze zaopatrzenie na jutrzejszą wycieczke i laba w hotelu</div>