niedziela, 26 lis 2006 New Delhi, Indie
Rano idę do starej części miasta pełnej starych świątyń w stylu Kalinda. Wokół stawu jest ich bez liku. Początek dnia jest mglisty, dopiero w południe pojawia się słońce. Po kupieniu na niedzielę biletu na kuszetkę do Kolkata jadę zatłoczonym autobusem do Konark. Czy tacy są mieszkańcy Orissy, czy jest to wpływ pełni księżyca, ale pasażerowie autobusu zachowują się wyjątkowo agresywnie, drą się na siebie, walą w autobus, nie dają się przepchać na tył autobusu i swoim zachowaniem powodują długie postoje na częstych przystankach. Segregacja płciowa powoduje, że kobiety nie chcą się przepychać wśród facetów, ci zaś niezadowoleni wychodzą, aby przepuścić wchodzące lub wychodzące kobiety. Przez to odcinek 65 km zajmuje blisko 3 godziny..