niedziela, 26 lis 2006 New Delhi, Indie
Kwateruję się w klasztorze tybetańskim. W klasztorze jest tylko jeden mnich, który opuścił Tybet wiele lat temu jako młodzieniec. Leżący nieco na uboczu klasztor jest bardzo spokojnym miejscem, gdzie nad ranem słychać świergot ptaków. Mnich zaopatruje mnie na noc w spiralę przeciwkomarową, która ma się tlić całą noc i odstraszać komary.
Kushinagar to miejsce śmierci Buddy. Jest tu kilka starych stup i podobnie jak w Lumbini szereg nowych klasztorów z krajów buddyjskich.