niedziela, 26 lis 2006 New Delhi, Indie
Po kilometrze od mostu w bok dochodzę do przeprawy promowej na dużą wyspę położoną między Irawadi a kanałem, na której jest Inwa. Prom to drewniana łódź kursująca między gliniastymi brzegami. Na wyspie jest sporo zabytków i kilka niewielkich wiosek. Po drugiej stronie na turystów czekają liczne bryczki konne, wolę jednak zwiedzać na pieszo. Zabytki są dość zróżnicowane, bo są tu nie tylko złote i białe stupy, ale i stara pływalnia, resztki pałacu, drewniane klasztory, różnorodne ruiny, posągi Buddy i mury obronne. Jest upalnie i odległości do przejścia są dość spore, ale urozmaicam sobie przejścia między obiektami rozmowami (niestety na migi) z miejscową ludnością. Atmosfera tego miejsca bardzo mi się podoba, bo jest tu spokój i niemalże sielanka. Inwa bardzo mi się podoba i spacerując od miejsca do miejsca spędzam tu ponad 6 godzin.