wtorek, 8 kwi 2008 Sopot, Polska
Wiadomo niedziela?- dzień wolny od pracy, dzień leniuchowania. Ja po południu zdążyłem tylko pójść do bardzo ładnego, nowoczesnego Kościoła na Mszę Św. Spodobało mi się jedno ze zdań z kazania: "darem Kościoła dla ludzkości jest wolna niedziela od pracy i należy tego dobra przestrzegać i szanować je!".?
Po południu, kiedy byłem gotowy do drogi, poszedłem skorzystać jeszcze z Internetu (miał być naprawiony). Niestety, zepsuł sie ponownie, zanim wysłałem pierwszego maila. Drugi problem?- wszyscy gospodarze gdzieś wyszli i nie miałem komu zostawić kluczy. Dlatego, zamiast wyjechać ok. 14, wyjechałem przed 16.?
Wyjazd z miasta ponownie był prosty, a droga praktycznie cały czas była plaska. Wiał boczny wiatr (czasami mocny), sporadycznie zachodzący od tyłu. Jechałem dość ostro, aby przejechać min. 90 km. Wówczas jednak zbliżyłem się do miasta, a jak je ominąłem, to przez ponad 10 km nie było żadnej miejscowości. W końcu dotarłem do wioski. Tam dostałem nocleg u samotnego mężczyzny po 50, Walerego. Akurat co wstawił nową wersalkę, na której przyszło mi spać! Poznałem również jego bratanków i siostrzeńców. Wrażenie na mnie zrobił 32-letni Sasza, który na zapadłej wiosce chce prowadzić nowoczesne gospodarstwo rolne, specjalizujące się w hodowli krów!?
Statystyka dnia wyprawy "Rowerem do Chin":
dystans dnia?- 108,39 km
czas jazdy?- 5:12:33 h
średnia prędkość - 20,81 km/h
Więcej o wyprawie "Rowerem do Chin":
na stronie http://rowerem.zehej.pl/
Sponsorzy wyprawy "Rowerem do Chin":