wtorek, 8 kwi 2008 Sopot, Polska
Jeszcze przed 7-Âą rano w JarosÂławiu poÂżegnaÂła nas Katia. Ze "starego skÂładu" pozostaÂłem juÂż tylko ja z Kamilem. MieliÂśmy 4 godz. drogi do Moskwy. DuÂżo czasu. Na tyle duÂżo, Âże jeszcze w pociÂągu przykrĂŞciÂłem koÂła i przygotowaÂłem rower do drogi. PasaÂżerowie byli na tyle zainteresowani wyprawÂą, Âże po przyjeÂździe pociÂągu niektĂłrzy czekali aÂż ja jako ostatni wyjdĂŞ z wagonu, aby zrobiĂŚ sobie ze mnÂą zdjĂŞcie. Ja teÂż miaÂłem do zrobienia jedno zalegÂłe zdjĂŞcie - z prowadnicÂą AniÂą. ZrobiliÂśmy je juÂż w pustym wagonie.?
Z peronu na Dworcu JarosÂławskim od razu udaÂłem siĂŞ do informacji kolejowej, aby uzyskaĂŚ informacje co do rozkÂładu jazdy pociÂągĂłw do Kaliningradu, Pskowa i Rezekne (ÂŁotwa). Nie byÂło kolejek, wiĂŞc pomimo "wizyt" przy dwĂłch okienkach, poszÂło sprawnie. NastĂŞpnie czekaÂła mnie przejaÂżdÂżka przez MoskwĂŞ "na stare Âśmieci" i Msza ÂŚw. w Katedrze.?
PóŸnym popo³udniem postanowi³em zaryzykowaÌ i kupiÌ bilet na poci¹g do Kaliningradu i dopiero z nim iœÌ wyrobiÌ bia³orusk¹ wizê tranzytow¹ w trybie ekspresowym. Nie uda³o siê go kupiÌ, poniewa¿ pani w kasie na Dworcu Bia³oruskim upar³a siê, ¿e muszê mieÌ wizê litewsk¹! Nie rozumia³a, ¿e jest mi ona niepotrzebna! Jednak "nie wojowa³em", poniewa¿ uspokoi³a mnie informacj¹, ¿e biletów jest du¿o i jutro w po³udnie równie¿ jeszcze bêd¹. Postanowi³em wiêc wróciÌ po bilet, jak ju¿ bêdê po wizycie w Konsulacie Bia³orusi.
dystans dnia - 6,80 km
WiĂŞcej o wyprawie "Rowerem do Chin":
na stronie http://rowerem.zehej.pl/
Sponsorzy wyprawy "Rowerem do Chin":