wtorek, 8 kwi 2008 Sopot, Polska
Po 8 rano, zaopatrzony w bułeczki z dżemem, ruszyłem w dalszą drogę. Krótki dystans, ale było sporo spraw w Irkucku oraz chciałem chociaż trochę zobaczyć Irkuck. Już po 29 km wjechałem w granice miasta, przez które później dość długo jechałem, aby dotrzeć do sklepu rowerowego. Tam mechanik (znowu dwudziestolatek) stwierdził, że zębatki są wyrobione i przydałoby się je wymienić. Niestety, nie było w sklepie przednich przerzutek jak w moim rowerze. Stanęło na tym, że wziąłem trzybiegową z najmniejszym przełożeniem 22 ząbkowym za 900 rub. Do tego ja miałem tylne zębatki, przerzutkę i łańcuch. Robocizna miała kosztować 100 rub. Po wykonaniu wszystkich prac (które częściowo sam wykonałem) okazało się, że te 100 rub. to za wymianę jego przerzutki, a za założenie moich części i wyregulowanie przerzutek chce dodatkowo 200 rub. Oczywiście paragonu na nic nie daje, a kartą nie można płacić pomimo że była taka informacja na drzwiach sklepu. Nie namyślając się wiele powiedziałem, że mam przy sobie 1060 rub., a jak ma być więcej to muszę jechać do Konsulatu. Wówczas wystarczyło.?
Następnie było zwiedzanie starówki?- niestety tylko z zewnątrz (cześć obiektów była zamknięta). Warto ją zobaczyć, jak i całe miasto. Jest ono w pewnym sensie niepowtarzalne?- w całym mieście obok siebie stoją stare drewniane domy i nowoczesne biurowce. Obecność na starówce zakończyłem wizytą w Konsulacie RP, gdzie akurat dotarła paczka z rzeczami pozostawionymi w Moskwie. Miałem także okazję porozmawiać z Panem Andrzejem Samulak, Zastępcą Konsula Generalnego RP w Irkucku. Bardzo miły Pan. Zaoferował swoją pomoc w dalszej podroży przez Rosję oraz chce mi umożliwić przejazd rowerem przez granice rosyjsko?- mongolską w Kiahcie (oficjalnie jest tylko dla pojazdów silnikowych).?
O 18.00 byłem na Mszy Św. w Katedrze, a po niej była kolacja, zakupy oraz wizyta w kafejce internetowej, gdzie wysyłałem kolejne relacje i zdjęcia (23 rub./h?- najtańsza w mojej podroży, nie licząc tej darmowej). Nocą odbyło się przepakowanie bagażu. Jego nadmiar (mała reklamówka) trafi do Caritasu w Usolu S., a mała torba zostanie mi podana do pociągu w drodze powrotnej.
dystans dnia?- 66,01 km
czas jazdy?- 3:37:28 h
średnia prędkość?- 18,21 km/h
dystans całkowity?- 6985 km
Więcej o wyprawie "Rowerem do Chin":
na stronie http://rowerem.zehej.pl/
Sponsorzy wyprawy "Rowerem do Chin":