czwartek, 1 wrz 2005 Babu, Chiny
Zdawało się, że jest tu tak spokojnie i brak złodziei. Wczoraj na targu jakiś chłopak wyciągnął mi portfelik z kieszeni, kiedy się nachyliłam i oglądałam banany. Sprzedawczyni dawała mi ręką jakieś znaki, ale kiedy się obejrzałam było już za późno i zobaczyłam tylko jakiś cień i potem plecy uciekającego chłopaka. Na szczęście nie miałam tam żadnych dokumentów poza kartą do biblioteki i około 100Y.
Dziś Bob stracił w centrum swój rower. Zostawił go przed supermarketem a kiedy wyszedł już go tam nie było. Może uda mu się go namierzyć na targu z używanymi rowerami. Był bardzo charakterystyczny a przede wszystkim wielki, bo Bob ma chyba 190 cm wzrostu.
Ja też mam w planie zakup używanego roweru ale ciągle się zastanawiam, czy warto. Dużo chodzę na piechotę a odległości nie są duże. Jeśli to już po feriach teraz mam dużo pracy w związku z końcem semestru, który już jest za pasem.