czwartek, 1 wrz 2005 Babu, Chiny
Upał jest niesamowity, w ciągu dnia temperatura dochodzi do 320C a nocą 200C i jeszcze do tego gryzą komary. Większość studentek chodzi z parasolkami i dziwi się, że ja nie używam. Wcale mi nie zależy na opaleniźnie, wręcz przeciwnie, po prostu nie mam w zwyczaju chodzenia z parasolką, bo jest mi nie wygodnie. Z przerażeniem myślę, jak będzie tu wyglądała wiosna i nawet nie chcę myśleć o lecie, a zajęcia kończą się dopiero w połowie lipca. To będzie mordęga.
Mam zacząć uczyć w przyszłym tygodniu. Zajęcia odbywają się rano i po południu z przerwą na lunch i sjestę. Na razie tylko pierwszy rok, który właśnie ma ten trening militarny. Drugiego roku jeszcze nie ma, bo nie ma dla nich miejsca i nauczycieli tzn. pieniędzy. Jest trzeci (byli tu całe wakacje) ale pod koniec tego miesiąca opuszcza mury uczelni i udaje się na praktyki do szkół i wtedy, w połowie października (po krótkich feriach) pojawi sie drugi rok. Dopiero wówczas będę miała pełen wymiar godzin. Ściągnęli nas tutaj tak wcześnie, tzn. mnie i Nica a nie mają dla nas pracy. Podobno sami nie wiedzieli. Chwilowo są jakieś zawirowania, braki w budżecie, bałagan i zmiany w kierownictwie na najwyższym szczeblu i nikt nie przewidział, że tak się stanie.
Ja organizuję sobie czas, jak mogę i już zaczęłam gotować i zapraszać gości. Doszłam do wniosku, że rozsądnie będzie, gdy razem z Nickiem w weekendy, kiedy nie mamy talonów na obiady, będziemy wspólnie gotowali, to znaczy bardziej ja niż on, ale ja uwielbiam gotować i robię to z przyjemnością a dla jednej osoby to trochę trudno i nie opłaca się brudzić garów.
Zaprosiłam 2 studentki z trzeciego roku na wspólne gotowanie dzisiaj wieczorem, chciałam bowiem podpatrzeć jak się prawidłowo gotuje, smaży i jakich przypraw należy dodawać. Wcześniej poszłyśmy na targ po zakupy: kilka rodzajów warzyw (po trochu) i 2 rodzaje mięsa, tofu, grzyby, jajka razem kosztowało w sumie 12Y czyli 1.5$. Dla ciekawości 1kg ryżu kosztuje 3Y a jedno jajko 0.3-0.5Y . Po ugotowaniu okazało się, że było tego wszystkiego za dużo i zostało na jutro. Każde warzywo i rodzaj mięsa było smażone osobno. Wiele warzyw rośnie tylko w Chinach i nie ma nawet odpowiedników angielskich. Dziewczyny były bardzo zadowolone, najadły się i zaoszczędziły. Miesięcznie wydają na jedzenie od 200 - 250Y, żywiąc się głównie w stołówce. Mnie też bardzo smakowało i myślę, że w przyszłym tygodniu zrobimy powtórkę, ale już z innych warzyw.