Odpowiedziałem sobie na bardzo ważne pytanie: "co lubię w życiu robić" i... podróżuję po Azji.
czytasz blog:

Ucząc w chińskim miasteczku

20cze
2006

Wioski Tu Yao

   
1 3 0
Babu, Chiny

Już za tydzień zaczynają się moje wakacje. Dla studentów dopiero około 10 lipca. Wybieram się do Szanghaju, nad Jangcy i do Tybetu. Już się nie mogę doczekać choć i tu nie brakuje mi wrażeń. Dziś już zaczęłam egzaminy i nawet przepytałam już jedną klasę. Ostatni weekend spędziłam znowu w górach w wioskach Tu Yao niedaleko Ertang.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Długo się nie odzywałam, ale tyle się tu dzieje, że już nie nadążam. Do tego często nie mam połączenia z Internetem, więc jeśli już jest to wysyłam zdjęcia całymi partiami. Już niedługo wakacje (zaczynam je od 1 lipca) i chcę powysyłać wszystkie zaległe zdjęcia a zresztą teraz ciągle noszę ze sobą aparat i fotografuję, więc zawsze mam co wysyłać.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Czas leci mi teraz bardzo szybko a do końca roku szkolnego pozostał tylko niecały miesiąc. Prawie każdy weekend staram się gdzieś wyjeżdżać. Dziś wybieram się w góry do wioski Yao koło Fuchan, przestało lać (bo to nie pada tylko leje) i mam nadzieję, że już tak zostanie. Ostatnie dwa weekendy też spędziłam na wycieczkach.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Myślałam, że deszcze już się skończyły a tu leje i leje cały czas już od czterech dni. Znowu wilgoć i wszystko mokre, na drogach kałuże i żadne buty tego nie wytrzymują. Chyba najlepsze są kalosze a ja chodzą w sandałach lub klapkach. Mam coraz mniej czasu (niedługo egzaminy), coraz więcej się dzieje, ciągle wycieczki i wyjazdy, odwiedziny studentów no i oczywiście praca.

   
1 0 0
Babu, Chiny

No więc upały zaczęły się już na całego. Kiedyś w słońcu było ponad 44 stopni C a w pomieszczeniu jest na ogół 30 stopni C, a do tego ta duchota. Leje się ze mnie, biorę kilka prysznicy dziennie i zmieniam ubranie ale to na nic. Kiedy gram w badmintona to potem można wyżymać bluzkę.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Budzę się wcześnie rano i biegnę do telefonu aby się skontaktować z Seleną (studentka, która mnie zaprosiła do siebie do Liuzhou). Już od rana można spotkać kobiety (Dong) w kolorowych strojach z pięknymi nakryciami głowy, które tańczą i śpiewają na głównym placu. Jest też teatr.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Turyści chińscy mają wspaniały i nowoczesny sprzęt turystyczny, drogie kamery i najnowsze aparaty fotograficzne. Ale zastanawiam się, czy w ogóle chodzą po górach, bo tam ich raczej nie widać a turystyka indywidualna nie jest znana. Z tego co się zorientowałam to ludzie boją się podróżować samotnie, zawsze jeżdżą w grupie, są bardzo hałaśliwi i taszczą ze sobą całe siatki jedzenia.

   
1 0 0
Kaili, Chiny

Z Kaili udałam się do wioski Xijiang przez Langde (7Y). Trzeba jeszcze dojść od głównej drogi 2km lub można też podjechać. Za wejście do wioski płaci się wstęp - 15Y, ale warto. Wioska jest malowniczo położona na stokach góry, wszystkie chaty drewniane a ścieżki między nimi wyłożone kamyczkami.

   
1 0 0
Kaili, Chiny

Jestem już w Kaili. Nie przyjechałam jednak z Guiyang. W sobotę rano pojechałam na dworzec północny Guilin Bei taksówką motorową (15Y - 12km od centrum), bo była 5 rano i autobusy jeszcze nie kursowały. Na dworcu okazało się, że pociąg jest spóźniony około godziny i musiałam czekać.

   
1 0 0
Guilin, Chiny

Jestem już w drodze. Wyjechałam rano z Hezhou autobusem zwykłym (47Y-220km) do Guilin. Miałam nadzieję, że na miejscu przesiądę się w następny autobus do prowincji Guizhou. Wlekliśmy się niesamowicie zbierając po drodze pasażerów. Autobus był byle jaki, siedzenia popsute, wcale się nie rozkładały i nie było TV.

   
1 0 0
Babu, Chiny

I znowu mamy ferie. Oczywiście związane ze świętem pierwszo - majowym. Oficjalnie zaczynają się dopiero w poniedziałek bo trzeba odpracować przyszły czwartek i piątek. Ustawowo tylko poniedziałek, wtorek i środa są dniami wolnymi. Tak, że w sobotę i niedzielę są normalne zajęcia. Ja mam piątki wolne a w czwartki tylko 2 lekcje, więc aby zyskać na czasie przesunęłam je na inny termin i dzięki temu mam aż 10 dni.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Tak, klimat tu jest bardzo ciężki dla Europejczyków, można się jedynie przyzwyczaić jak jest się dłużej. Dziś jest nawet powyżej 340C i straszna duchota i wilgoć. Nawet nie chcę myśleć co będzie w maju czy czerwcu. Mam klimatyzację, ale tylko w jednym pokoju, w sypialni i też za bardzo teraz nie chcę jej używać, aby się nie przeziębić.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Nie pisałam długo bowiem w ostatnim czasie znowu chorowałam na zatoki. Miałam 2 razy zapalenie pod rząd i lekarz twierdzi, że to chyba wina klimatu. Trafiłam na bardzo sympatycznego lekarza - laryngologa w pobliskim szpitalu, który nawet mówi odrobinę po angielsku ale i tak chodzili ze mną zawsze jacyś studenci.

11kwi
2006

Przesądy

   
1 0 0
Babu, Chiny

Chińczycy są narodem bardzo zabobonnym. Na ulicach widuje się wróżbitów, którzy za drobną opłatą czytają z ręki i przepowiadają przyszłość. Kiedy ktoś idzie na operacje do szpitala to najpierw udaje się do wróżbity po poradę. Gdy młodzi ludzie budują dom radzą się w sprawie wyboru najlepszego miejsca na jego budowę.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Ostatnio odbyło się w Chinach święto Qing Ming Jie lub Wielka Jasność po chińsku czyli święto Sprzątania Grobów, które przypada 4,5 lub 6 kwietnia. Jest to święto uczczenia zmarłych, czyli coś co przypomina nasze święto Zmarłych. Przypada ono na 2 tygodnie po wiosennym ekwinosie czyli zrównaniu dnia z nocą, co w tym roku odbyło się 5 kwietnia.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Robi się coraz cieplej (i dusznie) i prawie każdy weekend gdzieś jeżdżę. W poprzednią sobotę wybrałam się z Jeppe, który nadal tu jest i 2 studentkami w góry GU PO. Najpierw przez godzinę szukaliśmy przystanku autobusowego, bo każdy nam pokazywał inną drogę i kiedy już go znaleźliśmy to się okazało, że autobus będzie dopiero za pół godziny.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Wczoraj miałam okazję spróbowania psiego mięsa. Właściwie to nie chciałam, ale poszliśmy do "restauracji" (czytaj: garkuchni) w kilka osób i znajomi Chińczycy zadecydowali co zamówić. Może gdybym nie wiedziała, że to mięso psa, mogłabym go zjeść, ale ponieważ bardzo lubię zwierzęta a za psami wprost przepadam, zatem rosło mi to w gardle.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Ostatnie tygodnie mijają mi bardzo szybko a to pewnie dlatego, że ciągle coś się dzieje. Mimo złej pogody (ciągłych deszczy) jeździmy ciągle na wycieczki po okolicy. Bob i Nic pojechali do Bei Hai na konferencję, więc tylko Lee, Jeppe (Duńczyk) i ja wybraliśmy się rowerami na zwiedzanie okolicznych wiosek.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Znowu mamy deszcze a nawet czasami ulewy i wzrost temperatury, niekiedy nawet do 24 st.C. Kiedyś zaprosiłam kilka studentek (8 osób) na robienie pierogów. Była to dla nich niesamowita frajda. Pierogów była taka masa a do tego jeszcze jakieś warzywa, że postanowiłyśmy zaprosić Nica i Boba z żoną.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Ostatnia sobota była dniem "sprzątania" Chin oraz pomocy rolnikom w polu. Wielu studentów z naszego kolegium wybrało się na pobliską wieś, a część pomagała sprzątać centrum Hezhou, które jak wszędzie w Chinach jest strasznie zaśmiecone. A wszystko na pamiątkę po LeiFengu, żołnierzu, który prowadził dziennik i opisał tam wszystkie swoje chlubne czyny.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Nastąpiła całkowita zmiana pogody. Jest ciepło, duszno i wilgotno. Wszystko jest zaparowane, okna, lustra i wilgoć unosi się w powietrzu a pranie się kisi i nie schnie. Nawet plakaty spadają ze ścian. W łazience wszystko mokre a kafelki wprost ociekają wodą i tak będzie do końca kwietnia a potem zaczną się już upały.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Campus był pusty i "zalany" deszczem. A do tego panował przenikliwy ziąb. Chyba jednak za wcześnie przyjechałam. Na miejscu był tylko Bob z żoną (ona zaczęła pracę u siebie w szkole już tydzień wcześniej) a w sobotę wrócił Nic. Od razu wieczorem poszliśmy na wspólną kolację do restauracji.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Mimo, ze Macao i HK naleza juz od paru lat do Chin trzeba przekraczac granice i paszporty sa skrupulatnie sprawdzane. Chinczycy potrzebuja wize i czekaja na nia bardzo dlugo, nawet podobno do pol roku, w przeciwnym razie tlumy zalalyby te mini "panstewka". Z dworca autobusowego w Zhuhai co chwile odjezdzaja autobusy do Kantonu i nawet pani w kasie spytala mnie, gdzie chce wysiasc.

26lut
2006

Uroki Macao

   
1 0 0
Macau, Macau

W Macao nie ma aż tak dużo turystów jak w Hong Kongu a najwięcej z nich przyjeżdża chyba aby zabawić się w licznych kasynach. Centrum skupia się wokół placu Senado (Largo do Senado) i stąd jest blisko do najważniejszych zabytków i do hotelu w którym nocowałam. W pobliżu ruin katedry św.

   
1 0 0
Macau, Macau

Następnego dnia rano udałam się do przystani skąd odpływają promy do Macao (China Ferry Terminal, Canton Road). Z Chungking Mansions szłam około 15 minut w deszczu i właściwie to nie żałowałam, że nie zostaję dłużej w HK. Pogoda mi tym razem nie dopisała. Promy do Macao (i nie tylko) odpływają co godzinę lub półtorej a bilet w jedną stronę kosztuje 140H$ i podroż trwa godzinę.

   
1 0 0
Hong Kong, Hong Kong

Minął prawie miesiąc mojego pobytu w Polsce i wczoraj ponownie znalazłam się w Hong Kongu. Lot był bardzo spokojny i przespałam całą podróż. Okazało się też, że na pokładzie samolotu (Aeroflot) już nie podaje się piwa i win do posiłków bezpłatnie, jak to było jeszcze kilka tygodni temu.

   
1 0 0
Warszawa, Polska

Przed odlotem do Moskwy miałam jeszcze mały stres, bo kiedy zadzwoniłam do biura Aeroflotu w Hong Kongu aby potwierdzić rezerwację, okazało się, że nie ma mnie na liście pasażerów. Pani kazała przefaksować bilet i po 2 godzinkach zadzwoniła, z wiadomością, że jestem na liście. Okazało się, że moje imię wpisali jako nazwisko i dlatego nie mogli mnie znaleźć.

   
1 0 0
Warszawa, Polska

Dom, w którym nocowałam z Lee jest duży i większość roku stoi pusty. Właściwie to nie jest jej dom, tylko jej brata, który mieszka gdzie indziej. W HK i Chinach tylko synowie dziedziczą majątek po rodzicach, córki niestety nie. Tak więc Lee nie ma swojego własnego domu. Ona mogłaby się zatrzymać u siostry w centrum HG, ale przyjeżdża na wieś aby czcić pamięć zmarłego ojca i dziadków oraz innych członków swojej rodziny.

   
1 0 0
Warszawa, Polska

Komunikacja w Hong Kongu jest doskonale rozwiązana lecz niestety bardzo droga. Lee zaprosiła mnie do siebie do domu na wieś, więc aby dostać się potem do Kawloon lub wyspy Hong Kong musiałyśmy się kilka razy przesiadać. W autobusach (najczęściej piętrowych) płaci się przy wsiadaniu i należy mieć odliczone pieniądze, w tramwaju przy wysiadaniu, w metrze można kupić bilet jednorazowy lecz najlepiej kupić kartę OCTOPUS, która po naładowaniu jest ważna na wszystkie środki lokomocji i potem się ją tylko doładowuje.

   
1 0 0
Warszawa, Polska

Droga z Hezhou do Shenzen zajęła nam 9h. Drogi w prowincji Guangxi są bardzo kiepskie natomiast w Guandong prawie same autostrady. Po 2h zrobiło się bardzo gorąco a słońce zaczęło grzać niemiłosiernie tak że zaczęłyśmy się rozbierać z zimowych ciuchów. Wzdłuż drogi mieszkańcy wsi sprzedawali małe drzewka pomarańczowe wraz z owocami.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Zaczęłam już ferie, ale wyjeżdżam stąd dopiero w niedzielę rano. Najpierw jadę do Hong Kongu a 18ego stycznia lecę do Warszawy przez Moskwę. Z tego co się zorientowałam to Aeroflot oferował najtańszy przelot na tym odcinku /bilet powrotny - 780$/ ale z kupnem biletu też miałam całe cyrki.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Uporałam się już z egzaminami i mogę zacząć ferie. Będą trwały aż do 26 lutego i jestem mile zaskoczona, że tak długo. Mieszkańcy miasta przygotowują się już do obchodów Nowego Roku, albo inaczej Święta Wiosny (Spring Festival). Jest on ruchomy, zależy od kalendarza księżycowego.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Dziś znowu zimno, choć miało być powyżej 100C, ale jest lodowaty wiatr a w mieszkaniu 10-120C (mimo nowych okien) i tylko jak sobie grzeję grzejnikiem to mi jest ciepło. Jednak się już przyzwyczaiłam, bo na szczęście nie choruję i jakoś się myję. Teraz się już nie dziwię, że można się nie myć, nie rozbierać i chodzić w tym samym ubraniu cały czas.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Sobotnia kolacja została zorganizowana przez nasz wydział i wzięli w niej udział prawie wszyscy nauczyciele. Odbyła się w centrum miasta w hotelu. Po kolacji (obżarstwie) pojechaliśmy windą (to rzadkość tu) na samą gorę do specjalnych pomieszczeń przystosowanych do karaoke i dancingu. Część nauczycieli się zmyła i została nas tylko garstka.

   
1 8 0
Wuzhou, Chiny

Miałam jeszcze 2 dni wolne (jakoś tak dziwnie bo w sobotę pracowaliśmy za wtorek) więc pomyślałam, że pojadę do Wuzhou. To duże miasto portowe na południu tej prowincji (okolo3 miliony mieszkańców) i oddalone tylko 170 km stad. Jedna ze studentek wyraziła ochotę towarzyszenia mi w tej podróży, więc nawet się ucieszyłam, bo okazało się że mieszkała tam aż do zeszłego roku.

   
1 0 0
Babu, Chiny

W tym tygodniu mamy cały czas imprezy noworoczne, choć przecież chiński Nowy Rok przypada dopiero w styczniu 29ego. Studenci lubują w występach na scenie a ja się juz też przyzwyczaiłam do tego, że za każdym razem muszę coś zagrać. Nikt nie gra tu na organkach, choć można kupić organki w sklepach (9Y) a te które ja mam też są chińskie, ale nabyłam je w Polsce.

   
1 8 0
Babu, Chiny

Dobrze, że już po świętach. Zresztą czego się tu mogłam spodziewać. Mięliśmy zamiar urządzić sobie jakąś wigilię (w czwórkę) ale plan się zmienił, zresztą nawet byłam z tego zadowolona, bo ostatnio nie mam ochoty na gotowanie. W kuchni jest bardzo zimno i ciągnie od podłogi a poza tym mam mnóstwo pracy w zw.

20gru
2005

Kradzież

   
1 0 0
Babu, Chiny

Zdawało się, że jest tu tak spokojnie i brak złodziei. Wczoraj na targu jakiś chłopak wyciągnął mi portfelik z kieszeni, kiedy się nachyliłam i oglądałam banany. Sprzedawczyni dawała mi ręką jakieś znaki, ale kiedy się obejrzałam było już za późno i zobaczyłam tylko jakiś cień i potem plecy uciekającego chłopaka.

17gru
2005

Piknik

   
1 0 0
Babu, Chiny

Pogoda dziś dopisała, około 150C w ciągu dnia i byłam na pikniku ze studentami z pierwszego roku (jedna klasa). Zabrali mnóstwo jedzenia (oni w ogóle dużo jedzą i przywiązują dużą wagę do jedzenia) i picia. Zorganizowali nawet dla mnie rower. Większość miała rowery a reszta jechała na bagażnikach.

15gru
2005

Remont

   
1 0 0
Babu, Chiny

Nie miałam ostatnio dostępu do komputera a to ze względu na wymianę okien. Mimo, że pozaklejałam je gazetami było nadal zimno a wręcz lodowato i w końcu uczelnia zdecydowała się na wymianę drzwi wejściowych, balkonowych i okien. Ja w tym czasie przeniosłam się do pokoju gościnnego. Cały remont trwał kilka dni i dopiero wczoraj tutaj wróciłam. Pomimo wymiany okien i drzwi jest nadal zimno 10-12C i będę musiała kupić drugi grzejnik.

7gru
2005

Ming Dong

   
1 30 0
Babu, Chiny

Wioska mniejszości narodowej Yao - MING DONG Tak więc wyprawa do wioski doszła do skutku, na szczęście pogoda jako tako dopisała, aczkolwiek było zimno. Ta wioska jak i wiele innych jest położona w górach, około 6-8 h marszu od małej mieściny Ertang a ta z kolei znajduje się pół godziny jazdy od Hezhou.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Dzisiaj odbyliśmy kolejną wycieczkę do gimnazjum niedaleko Hezhou City. Cała szkoła czekała na nasze przybycie. Wszyscy uczniowie, w ilości 1300 osób byli zgromadzeni na podwórzu i siedzieli (klasami) naokoło podium. Czułam się, jakbym przyleciała z innej planety, uczniowie wiwatowali i krzyczeli na nasz widok.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Ten weekend spędziłam na wsi wraz z jedną z moich studentek. Zaprosiła mnie do siebie do domu. Uprzedziła mnie, że warunki są bardzo spartańskie, ale przecież ja nie jestem księżniczką. Wieś chińska bardzo różni się od polskiej. Też tak jak miasta jest przeludniona a domy stoją bardzo blisko siebie, każdy kawałek ziemi wykorzystany jest jako grządka i pole.

19lis
2005

Idzie zima...

   
1 0 0
Babu, Chiny

Dziękuję za pozdrowienia. Dawno nie pisałam na forum, ale żyję i jakoś funkcjonuję, choć ciężko mi bo zrobiło się zimno, bardzo nieprzyjemnie i ciągle marznę. Już nie wiem, co mam na siebie włożyć, aby się rozgrzać. W mieszkaniu jest zimno jak w psiarni, mam tylko mały piecyk i nie sposób ogrzać nim tak wielkiego i wysokiego mieszkania.

   
1 7 0
Babu, Chiny

Jestem tak zawalona praca, że nie mam czasu w ogóle dla siebie. Zresztą wszyscy nauczyciele pracują do południa i po południu, ciągle mają jakieś zebrania a w poniedziałki rano już o 6.30 wszyscy (również studenci) zbierają się na apelu celem podniesienia flagi. Tak jest we wszystkich szkołach i uczelniach.

31paź
2005

Babu, Chiny

   
1 0 0

Nareszcie spełniło się moje marzenie i dostałam nowy komputer. Firma "Great Wall". Szczerze mówiąc to już się wcale nie spodziewałam, że Chińczycy dotrzymają słowa. Jednak to nie tylko ja dostałam nowy sprzęt. W związku z tym, że college stara się o przyjęcie go w poczet uniwersytetów wymieniono na całej uczelni i w administracji (dużo ludzi tu pracuje) aż 200 komputerów, a ja pewnie tak przy okazji się załapałam.

22paź
2005

Wizytacje...

   
1 18 0
Babu, Chiny

W ostatnim czasie zaczęto zabierać nas na "wizytacje" szkół w okolicy Hezhou. Jeździ z nami zawsze kilka osób z collegu. Naszym zadaniem jest obserwowanie lekcji angielskiego (poziom jest bardzo niski, klasy 70-80 osób), ewentualne uwagi i spostrzeżenia i rozmowa z młodzieżą. W niektórych szkołach są studenci z naszej uczelni odbywający 6-o tygodniowe praktyki nauczycielskie.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Dziś znowu miałam okazję znaleźć się w prawdziwej restauracji. Większość nauczycieli z naszego wydziału została zaproszona na obiad organizowany przez nauczycielkę, której córeczka skończyła właśnie miesiąc. To taki zwyczaj, że gdy noworodek skończy miesiąc, zaprasza się rodzinę, znajomych, koleżanki i kolegów z pracy do restauracji.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Jeden dzień z życia studenta: Pobudka o 6ej rano, czy się chce czy nie - wszyscy wstają na komendę. Z głośników płynie głośna muzyka, najczęściej jakieś marsze i podawane są wiadomości. A głośniki tak są rozmieszczone po całym kampusie, że muzyka dociera wszędzie. Część osób wychodzi na zewnątrz i bierze udział w gimnastyce porannej.

   
1 0 0
Babu, Chiny

[...] Studenci nie sprawiają kłopotu, dzisiaj jednak przyłapałam jedną studentkę, która zamiast słuchać kasety, robiła coś innego. Domyślam się, że odrabiała pracę domową na inny przedmiot - to było po chińsku. Gdy ją zapytałam o tekst, nic nie umiała odpowiedzieć, przesadziłam ją bliżej siebie, ale po przerwie przeniosła się z powrotem na koniec sali, twierdząc, że słońce jej przeszkadza.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Tydzień po feriach zapowiadał się bardzo pracowicie. Wróciłam z Guilin w czwartek wieczorem, aby mieć piątek na odsapnięcie i przygotowanie się do zajęć na sobotę i niedzielę. Te 2 dni bowiem musieliśmy odpracować. W piątek późnym wieczorem dostałam telefon, że w sobotę nie mam zajęć.

7paź
2005

po powrocie...

   
1 16 0
Babu, Chiny

Jestem już z powrotem w Hezhou i nawet zdaje mi się, że stęskniłam się za "moim mieszkaniem". Widzę, jak szybko przyzwyczajam się do nowych warunków. Moje zatoki chyba się same podleczyły, choć w Yangshuo przemarzłam na rowerze, kiedy nagle zerwał się straszny deszcz i przemoczył nas tzn.

   
1 20 0
Guilin, Chiny

Miałam nadzieję, że spotkam jakichś Polaków w Yangshuo, ale niestety nie udało się, zresztą nie zabawiłam tam długo, spotkała mnie bowiem niesamowita przygoda. Otóż siedząc wieczorem z moją studentką - Aidar w restauracji (ta, która wybrała się z nami w podróż), Nic poszedł spotkać się ze swoimi znajomymi też nauczycielami, poznałyśmy rodzinkę z Guilin, która szukała kogoś dla swojego syna z jez.

   
1 10 0
Yangshuo, Chiny

Niestety nie wyzdrowiałam, ale nie miałam czasu na ponowną wizytę u lekarza. Jutro jest święto narodowe w Chinach i w zw. z tym kilka dni wolnego. Wybieram się do Yangshuo. Jedzie też Nic i jedna ze studentek. Sporo nauczycieli z naszego wydziału zostaje, ponieważ trzeci rok ma egzaminy i muszą pracować.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Nie spodziewałam się, że tak prędko będę miała okazję odwiedzić ponownie szpital. Przyplątało mi się zapalenie zatok. A wszystkiemu jest winna klimatyzacja, ale jak jej nie włączać, skoro temperatura jest nadal 310C a nocą niewiele niższa. Najpierw czekałam parę dni, nie chciałam Sylvii zawracać głowy, lecz okazało się, że nie przechodzi i jest coraz gorzej i wczoraj po południu udałyśmy się do szpitala. Mamy go pod ręką, około 10 minut na piechotę.

   
1 4 0
Babu, Chiny

A więc zaliczyłam swoje pierwsze zajęcia w tym tygodniu. Jedna godzina lekcyjna trwa 80 minut, składa się z 2 jednostek po 40 minut. Czy jest jakąś przerwa, czy nie to zależy od nauczyciela. Studenci są zdyscyplinowani, nie spóźniają się. Zdziwiłam się bo nie ma czegoś takiego jak dziennik , nie trzeba bowiem sprawdzać obecności, jako że wszyscy są obecni, to leży w ich interesie, chcą się uczyć i płacą za naukę - 2200Y za rok.

21wrz
2005

Wizyta na wsi

   
1 0 0
Babu, Chiny

Wracając jeszcze do dnia nauczyciela zapomniałam napisać, że dostaliśmy talony do salonu piękności. Można było wybrać sobie jeden zabieg i powtórzyć go 2 razy. Zdecydowałam się na masaż pleców. Trwał pół godziny i był wspaniały. Masażystka masowała mi każdą część po kolei.

   
1 1 0
Babu, Chiny

Festiwal księżyca odbywał się wczoraj w całych Chinach. To święto rodzinne o takim znaczeniu jak dla nas Boże Narodzenie. Wieczorem odbyła się uroczysta kolacja na naszej stołówce uczelnianej. Jedzenia i picia było co niemiara, ale jak zwykle przeważało mięsiwo. Tym razem były też i owoce morza.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Od wczoraj o niczym innym się nie mówi jak tylko o tzw. festiwalu księżyca. Odbędzie się on dopiero w niedziele wieczorem, ale już w zw. z tym sprzedaje się specjalne ciasto makowe, takie mini. Wczoraj dostałam od kogoś i bardzo się ucieszyłam, lecz niestety niezbyt mi smakowało. Przypominało ciasto z zakalcem, ciężkie i bardzo słodkie.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Upał jest niesamowity, w ciągu dnia temperatura dochodzi do 320C a nocą 200C i jeszcze do tego gryzą komary. Większość studentek chodzi z parasolkami i dziwi się, że ja nie używam. Wcale mi nie zależy na opaleniźnie, wręcz przeciwnie, po prostu nie mam w zwyczaju chodzenia z parasolką, bo jest mi nie wygodnie.

13wrz
2005

Jak w ulu...

   
1 0 0
Babu, Chiny

[...] zdjęcia będą się ukazywały powoli, oczywiście ze wzgl. czysto technicznych. Przesyłanie ich zajmuje mi bardzo dużo czasu, ale i tak cieszę się, że mogę sobie na razie na to pozwolić dopóki nie mam zajęć. Studenci pierwszego roku mają cały czas trening wojskowy, rano od 5.50 do 11.50 a po południu od 14.50 do 16.30.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Dziekan naszego wydziału stanął na wysokości zadania, naprawdę kolacja z okazji Dnia Nauczyciela była bardzo udana. Najpierw jednak krążyliśmy pół godziny rykszą motorową (ja i jeszcze 2 osoby) po peryferiach miasta, bo nikt nie wiedział, gdzie znajduje się restauracja, w której miała odbyć się kolacja.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Jeśli ktoś z Was byłby w pobliżu (wiem, że to niezbyt po drodze), ale tylko 4,5h jazdy autobusem od Yangshuo, to zapraszam. Może ktoś, kto będzie jechał do Wietnamu, lub w stronę Hong Kongu zechce mnie odwiedzić, bardzo bym się ucieszyła. Mam duże mieszkanie, więc z noclegiem nie będzie problemu.

   
1 0 0
Babu, Chiny

No więc pierwszy rok już się zjechał, został zakwaterowany w akademiku, który bardziej przypomina koszary (widziałam przez okno, pokoje po 8 żelaznych piętrowych pryczy, po środku 2 stoliki i jakieś 2 małe szafki). Dzisiaj zostali oficjalnie powitani na boisku przez władze uczelni a od jutra zaczynają ten trening wojskowy (militarny).

   
1 0 0
Babu, Chiny

[...] Szkoda [...], że nie znam chińskiego i nie zanosi się na to, abym się go choć trochę nauczyła. Mam jakąś wewnętrzną barierę i chyba awersję do tego języka.[...] Wczoraj jakiś spec od komputerów usunął wirusy (siedział tu prawie półtorej godziny) i teraz jest już dużo lepiej, choć dalej marzę o nowym komputerze.

   
1 3 0
Babu, Chiny

Na "dinner" zrobiłam Kartoffelgulasch, czyli bardzo popularną potrawę z Austrii, gdzie bazą są duszone ziemniaki, z cebulą, czosnkiem i warzywami. Dodałam marchew, paprykę czerwoną, pekińską kapustę. Niestety brak tu zielonej pietruszki i koperku. Można dodać jakąś kiełbasę, ale po spróbowaniu tutejszych parówek, wolałam nie psuć potrawy.

   
1 0 0
Babu, Chiny

Minął kolejny dzień mojego "szwendania" się, bo chyba tak to mogę nazwać, skoro jeszcze nie pracuję. Poszliśmy wczoraj po południu do banku, ale było już za późno i w połowie wypełniania druków, wyproszono nas, bowiem akurat zamykano bank. Ja wypełniałam druki swoim długopisem i okazało się, że niedobrze, bo musi być to długopis bankowy (żelowy), aby po kilku miesiącach nie wypłowiał.

   
1 3 0
Babu, Chiny

Dzisiaj od rana pada deszcz, ale jest strasznie duszno i parno. Zaczyna się jesień. Nareszcie dotarła moja paczka z rzeczami i książkami, wysłana (drogą lądową) 20 lipca z kraju. Okazało się, że już dotarła na koniec lipca, a miała iść 5 tygodni (dziwne) i leżała na poczcie głównej.

   
1 13 0
Babu, Chiny

Dzisiaj okazało się, że to wcale nie jest początek roku szkolnego. Oczywiście cały czas trwa nauka, jest to duży College, ale ja zacznę zajęcia za tydzień, lub dwa a część studentów, których mam uczyć, przyjedzie dopiero w październiku. Dlaczego to tak jest, nie mogę się dowiedzieć.

 

Podsumowanie

ostatni wpis:20 cze 2006  (18 lat temu)
pierwszy wpis: 1 wrz 2005  (19 lat temu)
  
liczba tekstów:69
liczba zdjęć:144
liczba komentarzy:0
odwiedzone kraje:5
odwiedzone miejscowości:8

Na skróty

Uczestnicy

Skontaktuj się ze mną

strona jest częścią portalu transazja.pl
© 2004-2024 transazja.pl

Newsletter Informujcie mnie o nowych, ciekawych
materiałach publikowanych w portalu



transAzja.pl to serwis internetowy promujący indywidualne podróże po Azji. Przez wirtualny przewodnik po miastach opisuje transport, zwiedzanie, noclegi, jedzenie w wielu lokalizacjach w Azji. Dzięki temu zwiedzanie Chin, Indii, Nepalu, Tajlandii stało się prostsze. Poza tym, transAzja.pl prezentuje dane klimatyczne sponad 3000 miast, opisuje zalecane szczepienia ochronne i tropikalne zagrożenia chorobowe, prezentuje też informacje konsularne oraz kursy walut krajów Azji. Pośród usług dostępnych w serwisie są pośrednictwo wizowe oraz tanie bilety lotnicze. Dodatkowo dzięki rozbudowanemu kalendarium znaleźć można wszystkie święta religijnie i święta państwowe w krajach Azji. Serwis oferuje także możliwość pisania travelBloga oraz publikację zdjęć z podróży.

© 2004 - 2024 transAzja.pl, wszelkie prawa zastrzeżone