Odpowiedziałem sobie na bardzo ważne pytanie: "co lubię w życiu robić" i... podróżuję po Azji.
czytasz blog:

Birma i Bangladesz oraz nieco Tajlandii ( lato 2009)



24paź
2009

Dhaka

1 43 0  
  Dhaka, Bangladesz, prowincja Dhaka

kolorowe ryksze Dosyc wczesnie ustawiam sie do kolejki (wlasciwie to podlaze i nikt mi nic nie mowi) aby nadac bagaz, stoja w niej sami Bengalowie i maja ogromne toboly. To pewnie sa gastarbeiterzy jadacy na urlop. Przechodze przez kontrole, wcale nie jest taka szczegolowa jak w BKK (np. nie kaza wyjmowac komputera i nie zabieraja zapalniczek). Hala odlotow wyglada juz troche lepiej ale w sumie nie mam za duzo czasu bo zaraz przechodze do samolotu.

Lot trwa 4h (2400 km) a koszt biletu powrotnego do KL to 220 $. Siedze z jakimis smierdzacymi typami, wiec po starcie sie przesiadam i mam az 3 miejsca dla siebie. W sumie ok 20% miejsc jest wolna.
Zaloga ma problemy z dyscyplina na pokladzie. Mimo kolejnych upomnien faceci wlaczaja komorki (juz w czasie startu) albo laza po pokladzie. To samo jest tuz przed ladowaniem. Samolot jeszcze sie nie zatrzymal a oni juz odpinaja pasy (nie wszyscy mieli zapiete) i wstaja z miejsc.

Z gory okolice Dhaki wygladaja jak jedno wielkie rozlewisko.. Wszedzie pelno wody. Jestem chyba jedyna turystka, urzednik zadaje mi z ciekawosci kilka pytan, po co przyjechalam, na jak dlugo, jaki mam zawod itd (tak juz bedzie na kazdym kroku).
Wychodze z lotniska i otacza mnie roj taksowkarzy, ale nie kilku, doslownie moze i setka. Kazdy chce mnie wiezc do miasta. Zaczyna sie totalna egzotyka i to jeszcze wieksza niz w Birmie z tego co widze.

A internet jest b.szybki tylko sprzet stary.
Kurs 1$ na lotnisku to 68.30 Tk a 1 Euro to 95.45 Tk.
Wyber taksowek jest spory a takze tzw. i wygladaja jak lupinki orzecha przy tych wielkich jednostkach baby taksi czyli motorowych taki, w ktorych kierowca siedzi okratowany z przodu a z tylu jest miejsce dla 2 pasazerow. Wybieram taki wlasnie pojazd na dojazd do Starej Daki, gdzie mam zamiar sie zatrzymac (200 Tk). Miasto jest ogromne, liczy sobie ok. 16 milionow ludnosci a korki sa nieprzecietne. Tworza go glownie ryksze, ktorych jest tu podobno ponad 600 000 ale nikt jeszcze ich dokladnie nigdy nie policzyl. To one wlasnie tworza gigantyczne zatory a szczegolnie w waskich uliczkach. Moj kierowca to jakis wariat, jedzie jak szalony, ciagle zmienia pasy, ktorych tu i tak nie ma, najezdza na przechodniow, ociera sie o inne pojazdy ale o to nikt nie dba. Nawet inni kierowcy zwracaja mu uwage. Podroz trwa ponad 2 godziny. Spaliny caly czas wdzieraja sie do wnetrza pojazdu i doslownie nie ma czym oddychac. To na pewno nie jest miasto dla astmatykow.

Piesi przepychaja sie miedzy pojazdami co jest nie lada sztuka tonac w blocie. Zreszta mam okazje sie o tym potem juz niejednokrotnie przekonac. Juz po ciemku podjezdzamy pod hotel Al Razzague Int, ale tu jak sie okazuje noclegi sa po 450 Tk ( w przewodniku mialo byc po 120 TK), jest tylko jeden pokoj i wcale mi on nie pasuje. Wlasciciel jest b.arogancki. kieruje sie wiec do hotelu Sughanda, ktory jest niedaleko w waskiej zabloconej uliczce. Prowadzi mnie tam mlody chlopak. Idziemy wzdluz korka wielu ryksz rowerowych, przepychajac sie miedzy nimi, zaczepiam plecakiem o wystajace czesci ryksz i o maly wlos nie rozrywam sobie spodni i bluzki. widok z samolotu Moja latarka jest gdzies na dnie plecaka a nikle swiatla docierajace ze straganow i sklepikow nie oswietlaja dostatecznie drogi. Ludzie caly czas mnie pozdrawiaja, pytaja z jakiego jestem kraju i co tu robie.

Kiedy docieramy na miejsce okazuje sie, ze tego hotelu juz nie ma. W 2 pozostalych mijanych po drodze nie przyjmuja obcokrajowcow. Cofam sie do glownej ulicy i znajduje sympatyczny i czysty hotel
BAYTUS SAMIR INTERNATIONAL HOTEL (155, Shahid Sayed Naznil Islam Sarani rog North South Rd ,dzielnica Gulistan, tel: 7162791 albo 0-44 767 00 416). Biore tu pokoj 1 os. z lazienka, wiatrakiem, telewizorem I lodowka. Wlasciciel jest sympatyczny i mowi po angielsku. Jest bardzo glosno ale w tej czesci miasta trudno o cisze. Spie w zatyczkach a warkot wiatraka zaglusza szum dochodzacy z ulicy.

Na dole jest kilka straganow z owocami, wiekszosc to import z Chin, RPA i Tajlandii. Niestety minal juz sezon na mango (jedna sztuka wazy prawie 1 kg) i 1kg kosztuje teraz 100  120 Tk. Teraz jest sezon na guawe i za sztuke placi sie 5 Tk. Rowniez popularny jest sok z trzciny cukrowej  1 szklanka 10 Tk.
Butelka wody 2l  20 Tk.

Jem kolacje w pobliskiej restauracji skladajacej sie z roti (4Tk) i warzywnego curry (8 Tk) popijajac tak tu popularna herbata z mlekiem (8 Tk). Podaja do tego pokrojonego ogorka zielonego z kawalkami cytryny i zielonym chili.

Niestety o piwie mozna tu tylko pomarzyc. rozlewiska kolo Dhaki Sa specjalne sklepy rzadowe, ukryte by nie kusic, i tylko tam mozna sie zaopatrzyc w jakis alkohol, ktory ponoc jest stosunkowo drogi. Puszka piwa to podobno 3 $. Tak mi mowiono.

Wieczorem padam i nawet halas mi juz nie przeszkadza.

Rano biore ryksze i podjezdzam do dzielnicy Motisil, gdzie sa kantory i mozna wymienic pieniadze. 1$ = 70 Tk. Przejazd ryksza na krotkich odcinkach kosztuje od 10  20 Tk a kierowcy w ogole nie rozumieja po angielsku i nie potrafi czytac po bengalsku. Analfabetyzm jest tu przeogromny. Wiekszosc z nich zna tylko mala czesc miasta, tam gdzie mieszkaja i kreca sie ciagle. Ryksze sa wymalowane i powstaly specjalne warsztaty w ktorych sie je zdobi. Troche przypomina mi to pakistanskie ciezarowki. Zreszta tu tez jezdza takie ciezarowki, jednak moze mniej kolorowe niz w Pakistanie

Moim celem jest zobaczenie rzeki Buriganga i odbycia krotkiego rejsu po niej. Niestety znowu kropi deszcz, ale nie moge przeciez czekac. Podjezdzam kolejna riksza do portu, stojac w licznych korkach
A tu juz wylapuje mnie mowiacy po ang. jakis wlasciciel lodzi i proponuje wycieczke po rzece (120 Tk za 1h). Oczywiscie obiecuje nie wiadomo co a potem jak chce jechac dalej to mi tlumaczy,ze to za daleko (lodz jest drewniana i ma wiosla). W dol rzeki plynie sie szybko gorzej jest przy powrocie. Poniewaz na rzece jest spory ruch on probuje sie podczepic do wiekszej lodzi motorowej, aby jego wioslarz (juz taki pan, ze wynajal sobie wioslarza) i dopiero za 3 razem mu sie to udaje. Dhaka wyglada z samolotu jak pudeleczka po zapalkach Taki powrot pod prad jest latwiejszy i bardzo skraca czas.

W sumie spedzam na rzece 1.5h obserwujac tutejsze zycie. Gdy przychodzi do rozliczenia on chce za 2h i nie moze pojac, ze bylo tylko 1.5 Dlaczego ktos zawsze musi chciec oszukac? Jak do tej pory nie spotkalam sie tu z zadnymi oszustwami i bylam mile zaskoczona. On nawet mi jeszcze proponowal wizyte w swoim domu ale odmowilam.

Ludzie sa bardzo mili i pomocni. Wygladaja na szczerych i bardzi ciekawskich. Ciagle kolo mnie sa grupki gapiow, zazwyczaj mezczyzn i dzieci. Kobiet raczej nie ma na ulicach, te siedza w domach.Gdy ktos mi chce pokazac np. droge to najpierw idzie jeden, potem 2 i 3 a nagle robi sie caly tlum. To dla nich niezla rozrywka. I wiekszosc chce byc fotografowana oczywiscie. Turysci rzadko przyjezdzaja do Bangladeszu wiec stanowia nie lada atrakcje.

Po poludniu jak na zlosc wychodzi slonce. Chodze jeszcze po porcie w asyscie dzieciarni i nawet ktos zaprasza mnie na herbate i czestuje papierosem. Wszedzie sa tu malenkie stragany z tym goracym napojem, kawy sie tu nie pija ale mozna w sklepach dostac kawe rozpuszczalna Nescafe 3 w1 (7 Tk).

Zaplanowalam rejs parowcem (takim jak to kiedys plywaly po Missisipi) z Daki do Mongla (okolice Sundarbans). Trafiam na statek i do biura sprzedajacego bilety. Okazuje sie, ze rejsy sa juz tylko 2 razy w tygodniu ( przewodnik LP podaje 6 razy tygodniowo a mam nowy) w czwarki i poniedzialki o 16. pierwsze spotkanie z riksza a w tle baby taxi Miejsce w kabinie 2 os. kosztuje 700 Tk ( w moim przypadku musialabym wykupic cala kabine) a miejsce na pokladzie to cena 180 Tk. A dzis wlasnie jest czwartek i juz nie zdaze a do poniedzialku nie bede czekala w Dace. Musze wiec pojechac tam autobusem.

Statek jest bardzo stary, mam okazje go zobaczyc, duzo gorsze sa na nim warunki niz na tym ktorym plynelam w birmie po Irawadii.
Kieruje sie dalej uliczkami starej Daki w strone fortu Lalbagh. Po drodze jem obiad w jakiejs garkuchni (kozie mieso i ryz 50 Tk). Zupelnie przypadkowo trafiam na sierociniec Matki Teresy z Kalkuty wiec tez do niego zagladam. Maja tu ponad 50 dzieci, czesc zostala znaleziona na ulicy. Siostra przelozona pochodzi ze Slowenii i pracowala tez 8 lat w naszym kraju. Bardzo jest zaskoczona moja wizyta i zdiwiona co ja porabiam w tym kraju. Oprowadza mnie po calym osrodku i opowiada o swojej pracy.

Juz poznym popoludniem docieram do fortu (wstep dla obcokrajowcow  100 Tk). Jest to jeden z najwiekszych hitow tego miasta. Uwaga tu na na pseudo przewodnika w bylym hammanie, gdzie miesci sie male muzeum: gdy tylko sie wejdzie od razu zaczyna oprowadzac, czyta to co juz jest napisane w gablotach, potem podaje ksiazke gosci by sie wpisac i zada napiwku.

Wracam riksza mijajac kolejne meczety, ktorych jest tu cala masa. Halas ulicy pomieszany jest z glosem muezzina nawolujacego do modlitwy. Takiego halasu i harmidru jak tu nie doswiadczylam jeszcze nigdzie. To miasto chyba nigdy nie spi. Rykszarze dzwonia, taksowki i samochody trabia a na niektorych skrzyzowanich policjanci za pomoca gwizdkow reguluja ruchem. To jest istny obled.

Wieczorem w kawiarence internetowej z ktorej wysylalam ostatnia relacje spotyka mnie mile przyjecie. Przy wychodzeniu wlasciciel i jego kolega zagaduja mnie calkiem dobrym angielskim a potem zapraszaja na kolacje. Kiedy im mowie, ze uwielbiam ziemniaki specjalnie dla mnie jego zona gotuje chyba z kilogram. Kolacja jest przyniesiona przez sluzacego z pobliskiej restauracji i jemy ja na biurku kolo jego osobistego komputera. Okazuje sie, ze obaj zwiedzili juz kawalek Europy i nawet byli w USA. Jeden jest dziennikarzem (wlasciciel kawiarenki) a drugi ma wysokie stanowisko w banku.
Wypytuja mnie o wiele szczegolow dot. Zycia w Eoropie i w Pl i orientuja sie w polityce. Widac, ze to ludzie na poziomie.
Do hotelu wracam kolo polnocy odprowadzona przez bankowca. Ulice sa juz mnie zatloczone, jutro jest piatek, dzien wolny od pracy przynajmniej dla niektorych.

 


Odległość pokonana od ostatniego punktu (Kuala Lumpur, Malezja): ok , mierzona w linii prostej.
Całkowity przebyty dystans to ok. .

24paź
2009

Galeria (43)

 
  Dhaka, Bangladesz, prowincja Dhaka
 
  • Opublikuj na:
24paź
2009

Komentarze

 

Na mapie

 

Spis treści

1 7
1. Nareszcie wakacje ! Hengyang, Chiny
czwartek, 24 wrz 2009
Hengyang, Chiny Nareszcie wakacje !, Hengyang, Chiny
1 12
2. Pierwszy lot: Kanton - BKK Guangzhou, Chiny
piątek, 25 wrz 2009
Guangzhou, Chiny Pierwszy lot: Kanton - BKK, Guangzhou, Chiny
1 6
3. Bangkok po raz czwarty Bangkok, Tajlandia
piątek, 25 wrz 2009
Bangkok, Tajlandia Bangkok po raz czwarty, Bangkok, Tajlandia
1 5
4. Wiza do Birmy Bangkok, Tajlandia
piątek, 25 wrz 2009
Bangkok, Tajlandia Wiza do Birmy, Bangkok, Tajlandia
1 3
5. Wyjazd na polnoc Tajlandii Cziang Maj, Tajlandia
piątek, 25 wrz 2009
Cziang Maj, Tajlandia Wyjazd na polnoc Tajlandii, Cziang Maj, Tajlandia
1 8
6. Co tu mozna robic? Cziang Maj, Tajlandia
niedziela, 27 wrz 2009
Cziang Maj, Tajlandia Co tu mozna robic?, Cziang Maj, Tajlandia
1 17
7. zwiedzanie okolicy Cziang Maj, Tajlandia
wtorek, 29 wrz 2009
Cziang Maj, Tajlandia zwiedzanie okolicy, Cziang Maj, Tajlandia
1 19
8. Oboz sloni i powrot do BKK Cziang Maj, Tajlandia
środa, 30 wrz 2009
Cziang Maj, Tajlandia Oboz sloni i powrot do BKK, Cziang Maj, Tajlandia
1 15
9. spotkania Bangkok, Tajlandia
środa, 30 wrz 2009
Bangkok, Tajlandia spotkania, Bangkok, Tajlandia
1 19
10. Pierwsze spotkanie z Birma Rangun, Myanmar
wtorek, 13 paź 2009
Rangun, Myanmar Pierwsze spotkanie z Birma, Rangun, Myanmar
1 11
11. Kapiel w morzu Chaungtha, Myanmar
środa, 14 paź 2009
Chaungtha, Myanmar Kapiel w morzu, Chaungtha, Myanmar
1 21
12. Powrot do Pathein Pathein, Myanmar
środa, 14 paź 2009
Pathein, Myanmar Powrot do Pathein, Pathein, Myanmar
1 16
13. Znowu w drodze Bago, Myanmar
środa, 14 paź 2009
Bago, Myanmar Znowu w drodze, Bago, Myanmar
1 19
14. Zabytki Bago bez biletow wstepu Bago, Myanmar
środa, 14 paź 2009
Bago, Myanmar Zabytki Bago bez biletow wstepu, Bago, Myanmar
1 13
15. W drodze do Golden Rock Kyaikto, Myanmar
środa, 14 paź 2009
Kyaikto, Myanmar W drodze do Golden Rock, Kyaikto, Myanmar
1 23
16. Maly trekking Kyaikto, Myanmar
czwartek, 15 paź 2009
Kyaikto, Myanmar Maly trekking, Kyaikto, Myanmar
1 58
17. Lodka po jeziorze Inle Inle Lake, Myanmar
czwartek, 15 paź 2009
Inle Lake, Myanmar Lodka po jeziorze Inle, Inle Lake, Myanmar
1 34
18. Zlota Skala Kyaikto, Myanmar
czwartek, 15 paź 2009
Kyaikto, Myanmar Zlota Skala, Kyaikto, Myanmar
1 30
19. Podroz w strugach deszczu Kalaw, Myanmar
czwartek, 15 paź 2009
Kalaw, Myanmar Podroz w strugach deszczu, Kalaw, Myanmar
1 29
20. Jezioro Inle Yawnghwe, Myanmar
czwartek, 15 paź 2009
Yawnghwe, Myanmar Jezioro Inle, Yawnghwe, Myanmar
1 15
21. Wioska Kan Taw Yawnghwe, Myanmar
czwartek, 15 paź 2009
Yawnghwe, Myanmar Wioska Kan Taw, Yawnghwe, Myanmar
1 22
22. Cuda Baganu Pagan, Myanmar
piątek, 16 paź 2009
Pagan, Myanmar Cuda Baganu, Pagan, Myanmar
1 36
23. Bagan cz.II Pagan, Myanmar
piątek, 16 paź 2009
Pagan, Myanmar Bagan cz.II, Pagan, Myanmar
1 18
24. Rejs po rzece Irawadi Pakokku, Myanmar
sobota, 17 paź 2009
Pakokku, Myanmar Rejs po rzece Irawadi, Pakokku, Myanmar
1 24
25. Pakokku Pakokku, Myanmar
sobota, 17 paź 2009
Pakokku, Myanmar Pakokku , Pakokku, Myanmar
1 17
26. Droga do Mandalay Mandalaj, Myanmar
sobota, 17 paź 2009
Mandalaj, Myanmar Droga do Mandalay, Mandalaj, Myanmar
1 17
27. zwiedzanie okolicy Mandalay Mandalaj, Myanmar
sobota, 17 paź 2009
Mandalaj, Myanmar zwiedzanie okolicy Mandalay, Mandalaj, Myanmar
28
28. Ava, Myanmar sobota, 17 paź 2009 Ava, Myanmar Ava, Myanmar
1 35
29. Zabytki Mandalay Mandalaj, Myanmar
sobota, 17 paź 2009
Mandalaj, Myanmar Zabytki Mandalay, Mandalaj, Myanmar
1 20
30. Mandalay Hill i spotkanie z mnichami Mandalaj, Myanmar
niedziela, 18 paź 2009
Mandalaj, Myanmar Mandalay Hill i spotkanie z mnichami, Mandalaj, Myanmar
1 25
31. Mandaly -Pyin U Lwin Maymyo, Myanmar
niedziela, 18 paź 2009
Maymyo, Myanmar Mandaly -Pyin U Lwin, Maymyo, Myanmar
1 24
32. Podroz koleja Hsipaw, Myanmar
niedziela, 18 paź 2009
Hsipaw, Myanmar Podroz koleja, Hsipaw, Myanmar
1 15
33. Nieoczekiwany powrot do Mandalay Mandalaj, Myanmar
niedziela, 18 paź 2009
Mandalaj, Myanmar Nieoczekiwany powrot do Mandalay, Mandalaj, Myanmar
1 26
34. Koleja na polnoc Myitkyinā, Myanmar
niedziela, 18 paź 2009
Myitkyinā, Myanmar Koleja na polnoc, Myitkyinā, Myanmar
1 18
35. Docieram na Polnoc Birmy Myitkyinā, Myanmar
niedziela, 18 paź 2009
Myitkyinā, Myanmar Docieram na Polnoc Birmy, Myitkyinā, Myanmar
1 38
36. Sinbo - zagubiona wioska Sinbo, Myanmar
niedziela, 18 paź 2009
Sinbo, Myanmar Sinbo - zagubiona wioska, Sinbo, Myanmar
1 22
37. Rzeka pelna wirow Bhamo, Myanmar
niedziela, 18 paź 2009
Bhamo, Myanmar Rzeka pelna wirow, Bhamo, Myanmar
1 39
38. I znow na rzece Katha, Myanmar
poniedziałek, 19 paź 2009
Katha, Myanmar I znow na rzece, Katha, Myanmar
1 47
39. Zwiedzam Bhamo Bhamo, Myanmar
poniedziałek, 19 paź 2009
Bhamo, Myanmar Zwiedzam Bhamo, Bhamo, Myanmar
1 10
40. Katha - kolejny port na Irawadi Katha, Myanmar
wtorek, 20 paź 2009
Katha, Myanmar Katha - kolejny port na Irawadi, Katha, Myanmar
1 23
41. Katha i okolice. Katha, Myanmar
środa, 21 paź 2009
Katha, Myanmar Katha i okolice., Katha, Myanmar
1 18
42. Ostatni rejs Mandalaj, Myanmar
czwartek, 22 paź 2009
Mandalaj, Myanmar Ostatni rejs, Mandalaj, Myanmar
1 30
43. Podroz w milym towarzystwie. Mandalaj, Myanmar
czwartek, 22 paź 2009
Mandalaj, Myanmar Podroz w milym towarzystwie., Mandalaj, Myanmar
1 15
44. Ponownie w stolicy. Rangun, Myanmar
sobota, 24 paź 2009
Rangun, Myanmar Ponownie w stolicy., Rangun, Myanmar
1 28
45. Zwiedzam stolice Rangun, Myanmar
sobota, 24 paź 2009
Rangun, Myanmar Zwiedzam stolice, Rangun, Myanmar
1 24
46. Ostatni dzien w Birmie Rangun, Myanmar
sobota, 24 paź 2009
Rangun, Myanmar Ostatni dzien w Birmie, Rangun, Myanmar
1 6
47. BKK - KL Kuala Lumpur, Malezja
sobota, 24 paź 2009
Kuala Lumpur, Malezja BKK - KL, Kuala Lumpur, Malezja
1 43
48. Dhaka Dhaka, Bangladesz
sobota, 24 paź 2009
Dhaka, Bangladesz Dhaka, Dhaka, Bangladesz
1 19
49. Droga do Mongla Mongla, Bangladesz
niedziela, 25 paź 2009
Mongla, Bangladesz Droga do Mongla, Mongla, Bangladesz
1 36
50. Sunderbans Mongla, Bangladesz
niedziela, 25 paź 2009
Mongla, Bangladesz Sunderbans, Mongla, Bangladesz
1 23
51. Choroba Khulna, Bangladesz
niedziela, 25 paź 2009
Khulna, Bangladesz Choroba, Khulna, Bangladesz
1 15
52. Bagherhat - stare zabytki Bāgherhāt, Bangladesz
niedziela, 25 paź 2009
Bāgherhāt, Bangladesz Bagherhat - stare zabytki, Bāgherhāt, Bangladesz
1 21
53. Kushtia Kushtia, Bangladesz
poniedziałek, 26 paź 2009
Kushtia, Bangladesz Kushtia, Kushtia, Bangladesz
1 13
54. Cox's Bazar slynne kapielisko Cox’s Bāzār, Bangladesz
wtorek, 27 paź 2009
Cox’s Bāzār, Bangladesz Cox's Bazar slynne kapielisko, Cox’s Bāzār, Bangladesz
1 38
55. Wyspa Maheskhali Cox’s Bāzār, Bangladesz
wtorek, 27 paź 2009
Cox’s Bāzār, Bangladesz Wyspa Maheskhali, Cox’s Bāzār, Bangladesz
1 47
56. Bandarban Bāndarban, Bangladesz
wtorek, 3 lis 2009
Bāndarban, Bangladesz Bandarban, Bāndarban, Bangladesz
1 34
57. Kolorowy bazar Bāndarban, Bangladesz
wtorek, 3 lis 2009
Bāndarban, Bangladesz Kolorowy bazar, Bāndarban, Bangladesz
1 19
58. Na statku do Barisal Barisāl, Bangladesz
środa, 4 lis 2009
Barisāl, Bangladesz Na statku do Barisal, Barisāl, Bangladesz
1 22
59. Chittagong Ćottogram, Bangladesz
środa, 4 lis 2009
Ćottogram, Bangladesz Chittagong, Ćottogram, Bangladesz
1 14
60. Pociagiem do Chandpur Chāndpur, Bangladesz
środa, 4 lis 2009
Chāndpur, Bangladesz Pociagiem do Chandpur, Chāndpur, Bangladesz
1 22
61. Rocket Dhaka, Bangladesz
środa, 4 lis 2009
Dhaka, Bangladesz Rocket, Dhaka, Bangladesz
1 19
62. Znowu w Dhace. Dhaka, Bangladesz
czwartek, 5 lis 2009
Dhaka, Bangladesz Znowu w Dhace., Dhaka, Bangladesz
1
63. I znowu w domu Hengyang, Chiny
czwartek, 5 lis 2009
Hengyang, Chiny I znowu w domu, Hengyang, Chiny
1 14
64. Pozegnanie z Bangladeszem Dhaka, Bangladesz
czwartek, 5 lis 2009
Dhaka, Bangladesz Pozegnanie z Bangladeszem, Dhaka, Bangladesz
1
65. KL po raz drugi Kuala Lumpur, Malezja
czwartek, 5 lis 2009
Kuala Lumpur, Malezja KL po raz drugi, Kuala Lumpur, Malezja
1 1
66. BKK po raz czwarty Bangkok, Tajlandia
czwartek, 5 lis 2009
Bangkok, Tajlandia BKK po raz czwarty, Bangkok, Tajlandia
1 3
67. Ostatni lot (Kanton) Guangzhou, Chiny
czwartek, 5 lis 2009
Guangzhou, Chiny Ostatni lot (Kanton), Guangzhou, Chiny

Na skróty

Podsumowanie

ostatni wpis: 5 lis 2009  (14 lat temu)
pierwszy wpis:24 wrz 2009  (15 lat temu)
  
liczba tekstów:66
liczba zdjęć:1408
liczba komentarzy:0
odwiedzone kraje:5
odwiedzone miejscowości:33

Uczestnicy

Skontaktuj się ze mną

strona jest częścią portalu transazja.pl
© 2004-2024 transazja.pl

Newsletter Informujcie mnie o nowych, ciekawych
materiałach publikowanych w portalu



transAzja.pl to serwis internetowy promujący indywidualne podróże po Azji. Przez wirtualny przewodnik po miastach opisuje transport, zwiedzanie, noclegi, jedzenie w wielu lokalizacjach w Azji. Dzięki temu zwiedzanie Chin, Indii, Nepalu, Tajlandii stało się prostsze. Poza tym, transAzja.pl prezentuje dane klimatyczne sponad 3000 miast, opisuje zalecane szczepienia ochronne i tropikalne zagrożenia chorobowe, prezentuje też informacje konsularne oraz kursy walut krajów Azji. Pośród usług dostępnych w serwisie są pośrednictwo wizowe oraz tanie bilety lotnicze. Dodatkowo dzięki rozbudowanemu kalendarium znaleźć można wszystkie święta religijnie i święta państwowe w krajach Azji. Serwis oferuje także możliwość pisania travelBloga oraz publikację zdjęć z podróży.

© 2004 - 2024 transAzja.pl, wszelkie prawa zastrzeżone