czwartek, 24 wrz 2009 Hengyang, Chiny
metro w Kantonie jest bardzo nowoczesne a pociagi na stacjach sa zawsze oddzielone szyba ze wzgl. bezpieczenstwa
Tym razem spie w mieszkaniu jego dziewczyny, w tym samym budynku co poprzednio w lutym.
Mieszkanko jest male (pokoj, kuchnia, lazienka i balkon), prymitywnie urzadzone i strasznie glosne. Wszytskie bloki buduje sie tu bardzo blisko siebie. Mam wrazenie jakbym byla w ulu. Halas jest nawet i do 1-2ej w nocy i nikt sie tym nie przejmuje.
Dziewczyne Happiego znam jeszcze z Babu jest mila, zna angielski i wlasnie niedawno dostala prace w tym samym budynku w ktorym miesci sie firma Happiego. Pracuje w charakterze telefonistki 5 dni w tygodni, z 2 godzinna przerwa na lunch i drzemke i zarabia 1200Y miesiecznie. Za mieszkanie placi 250Y miesiecznie plus woda i prad. Spimy razem , na szerokim lozku na bambusowej macie (stare polskie przyslowie: co potrzebne Chinczykowi do zycia: mata do spania, wiadro do sr.... i obraz Mao do calowania) co sie powszechnie stosuje w czasie upalow.
Jest tak strasznie parno i duszno, co chwile z nieba leje sie strumieniami, po czym powietrze troche sie oziebia ale nie na dlugo. Jemy wspaniala kolacje a potem idziemy na spacer i internet do biura Happiego.
Nastepnego dnia wybieram sie do zoo o ktorym slyszalam, ze jest warte odwiedzenia i faktycznie, duze, prawie las tropikalny i posiada sporo zwierzat. Wstep 20 Y, a pokazy swiata podwodnego dodatkowo platne i to calkiem sporo.
Jest oddzielny dzial gadow i plazow i sa tu prawie wszystkie weze wystepujace w Chinach.
Happy i ja zajadamy purre z ziemniakow
Mozna godzinami spacerowac po parku a ja spedzilam tu prawie 5 godzin. Niestety juz w poludnie zwierzeta pochowaly sie do kryjowek bo upal zrobil sie nieznosny.
Po poludniu zrobilam zakupy w duzym supermarkecie, by zrobic kolacje polska dla moich gospodarzy i jak zwykle: kotlety mielone, ziemnaki purre i 2 salatki. Kolo ich mieszkania jest duzy bazar ale tam nie mozna dostac miesa mielonego. Kiedy juz wrocilam do mieszkania i wszystko rozpakowalam to okazalo sie, ze nie ma deski do krojenia ani tasaka i maszynki elektrycznej no i woka. Dziewczyna Happiego gotuje tylko w garnu do gotowania ryzu (sama dla siebie gptuje), ktory ma wkladke do gotowania na parze. Kiedy wrocil Happy pobiegl do drugiego mieszkania po brakujacy sprzet. Na parze tez by mozna tez kotlety zrobic ale dla nich smaczniejsze sa smazone, w koncu na parze to takie bardziej na diete. Mielismy niezly ubaw. Kotletow narobilam jak dla calej armii, jeszcze zostalo na drugi dzien.
W sobote postanowilam pojechac do sklepu Decathlon aby kupic sobie kurtke przeciwdeszczowa. Znalazlam adres w googlach i ucieszylam sie, ze sklep jest w centrum. Okazala sie, ze jedank nie i stracilam duzo czasu nim go odnalzalam na poludniu miasta, kolo poludniowego stadionu olimpijskiego, gdzie w przyszlym roku odbeda sie kolejne igrzyska.
Sklep jakos tak byl slabo zaopatrzony w stosunku do tego, ktore widzialam w Szanghaju i w Chengdu.
Kupilam tylko duzy recznik szybkoschnacy za 59Y.
Gdyby ktos chcial tam dotrzec to najszybciej dojechac metrem do Eastern Railway ST a potem autobusem nr. 60 do przedostatniego przystanku. Kanton jest tak wielki i ma sie wrazenie, ze nie ma konca. Wszedzie wysokie bloki, fabryki i autostrady i niesamowite korki.
Po poludniu zbieram sie juz do wyjazdu na lotnisko. Odjezdzam autobusem z polnocnego dworca za jedyne 15Y. Autobusy kursuja co pol godziny ale sa w nie nadzwyczajnym stanie a bagazniki zalane deszczem i w zw. z tym wszyscy wsadzaja bagaze do srodka. Jestem jedyna biala w srodku. Opuszczam miasto w strumieniach deszczu. Podroz na lotnisko trwa 40 minut. Ciesze sie, ze na jakis czas opuszczam Chiny, troche juz jestem nimi zmeczona.
Lotnisko jest nowoczesne i wielkie, ale brak tu np. Internetu. Wiekszosc lotow to loty krajowe ale sa tez i do Europy i kilku stolic azjatyckich. Dla zabicia czasu szwendam sie po sklepach i restauracjach: Ceny jak z kosmosu i dlatego wiekszosc lokali swieci pustkami. Moj lot jest opozniony ponad godzine. Wylatujemy dopiero o 24.40. Lece liniami Air Asia. Jest jakos ciasno, nie ma gdzie wyciagnac nog, ale ja od razu padam i budze sie juz w BKK.
Cena za bilet Kanton- BKK-Kanton =1350Y
Czast trwania lotu: 4 h
Przebyty dystans to-2220 km.