poniedziałek, 4 lut 2008 Guangzhou, Chiny
www.wpodrozy.com tu wiecej tekstow, zdjec
Jesli macie ochote na pyszne swieze owoce morza za rozsadne pieniadze szukajcie w tym miejscu. A dokaldnie jadac od dzielnicy turystycznej , przejedziecie przez most, rondo i po lewej stronie jest masa obskurnych lokalnych knajp z przepysznymi owocami morza. Maja tu chyba wszytko. Jednak ceny homara zawrotne.
Pamietajcie ze dobre owoce to takie ktore zanim zjedliscie widziliscie zywe : krewetki, langusty, kraby. A homar to musi wiezgac i kopac:)
z rybami roznie bywa zazwyczaj leza juz na lodzie...
muszelki hmmm nie wiadomo czy zywe czy martwe ale sa dobre:)
W okolicy warte zobaczenia sa wodospady, obowiazkowa kapiel w błocie ale weczorem, bo w ciagu dnia to sie zagotujecie od temperatury (slonce plus cieple bloto rowna sie potrawka z bialasa) heh
Wyspa malp - heh gokarty i jakies dziwacta dla dzieciakow, malpy sa... ale w azji jest duzo miejsc, jedna byla agresywna i chcac zakosic FANTE naszej australijskiej kolezance zadrapala ja w reke pazurami...
Jest jeszcze jedna cudowna plaza (Doc Lech) 40 km od miasta z cudownymi owocami morza. Ogolny obskur...
www.wpodrozy.com