poniedziałek, 4 lut 2008 Guangzhou, Chiny
Historyjka bedzie dluga, konczy sie dotarciem do celu, po przeleceniu i przejechaniu w ciagu 2 dni w okolo 500km ? 1 samolot, 2 miejskie busy,1 bus dalekobiezny, taksowka i samochod terenowy. Mysle ze takiej logistyki pozazdrosci nam nawet DHL.
Opuszczając Mulu National Park chcemy dostać się do miejscowości BELAGA. I choć wiemy że logistycznie nie będzie to łatwe ? liczymy nato że udam nam się to w ciągu 1 dnia.
Pierwsze 140 km pokonujemy 50 osobowym samolotem Mas Wings, następnie z lotniska wsiadamy w autobus nr 28 jadący do centrum MIRI. Tam okazjue się że to lokalny dworzec a my musimy się znaleść na dworcu dalekobieżnym, szukamy autobusu nr 33a, niestety nie udaje nam się. Jest jednak 33 ktory jedzie w tym samym kierunku tylko 30 minut później. Docieramy w sam raz na autobus wyjezdzajacy o 14.00 z Miri do Bintulu (200km) stoi i czeka. W Bintulu jestesmy 17.30, wszyscy zgodnie stwierdzaja, ze musimy poczekac do jutra i kolo poludnia poszukac prywatnego terenowego samochodu ktory nas zabieze do belagi. Na forum LP wszyscy twierdza ze samochody wyjezdzaja kolo 8 rano. jeden z dworcowych naganiaczy, wyciaga komorke , dzwoni i oswiadcza nam ze bedziemy mieli transport jutro o 12.00.
My sie upieramy ze chcemy rano! Pojawiamy sie na dworcu raniutko (po nocy w hotelu sasiadujaca z dyskoteka china techno*). I sie zaczyna, jedna pani mowi takowe auta czasami sie pojawiaja ale nie codzinnie, drugi pan twierdzi ze to nie ten dworzec ze musimy jechac do centrum.
Kierowcy taksowek mowia ze musimy pojecha taksowka do centrum i tam cos znajdziemy jadacego do Belagi (im sie nie dziwie w koncu maja szanse kogos przewiesc), pani sprzedajaca bilety na dalekobiezne autobusy stwierdza ze nie ma szans, zla droga i najlepiej jak wsiadziemy w autobus do Sibu a stamtad wezmeiemy szybka lodke (lodka jedzie wg niej tylko 2- 3 godziny) oczywiscie bielty na busa sprzedaje wlasnie ta mila pani.
No i teraz przeanalizuj czlowieku wszytkie te informacje i stwierdz kto z nich ma racje? Zycie turysty nie jest latwe, jak sam widzicie, o wiele latwiej byloby wykupic wycieczke zorganizowana z orbisu.
Pierwszy raz zaufalismy taksiarzom, wisadamy w taksi jedziemy na dworzec w centrum. Stoja jeepy, ale zaden w naszym kierunku. Jeden chce nas wziasc na skrzyzowanie heh a na skrzyzowaniu to ja zakwitne chyba... w koncu jakis genialny czlowiek gdzies dzwoni i mowi nam ze z Belagi wyjechaly rano 2 samochody. Beda tu o 11 i nas wezma. Podaje nam nr rejestracyjne obu. Tak wiec 3 godziny siedzimy i czekamy. Po 10 wpatrujemy sie w kazdego jeepa,(a tu co drugi samochod jest tu z napedem 4x4) w koncu jest! Nr sie zgadza. Nauczylismy sie ich na pamiec 7211 i 8211 latwe no nie? Rafal biegnie za nim bo ten ani mysli sie zatrzymac... przebiegl tak wokol calego placu...samochod okraza go dokola w koncu staje centralnie przede mna a Rafalek dobiega zziajany:) przynajmniej po 3 godzianch grania w karty mial troche ruchu.
Kierowca mowi ze nie ma problemu (cena wyzsza od tej z forum LP ale byla podwyzka paliwa teraz w malezji litr ropy kosztuje 1,80 PLN/1litr!?! spokojnie rodacy! nam takie ceny nie groza) ale musimy poczekac do 12.00 bo ma kilka sparw do zaltwienia...tak wiec mimo staran i tak wyjedziemy w poludnie:)
No i kto z naszych doradcow mial racje?
Dodam tylko ze juz w Beladze spotkalismy pare polakow. Pozdrawiamy! Plyneli z Sibu zajelo im to caly dzien, wyruszyli o 5 rano dotarli okolo 16.00
Wiec racje mieli wszyscy oprocz pani co chiala nas wyslac busem do sibu.
Droga, najpierw asfalt a potem wertepy ale nie padalo wiec jechalo sie latwo. toyota 4x4 pokonywala gorki, wertepy a w srodku bylo wygodnie jak w osobowym samochodzie na trasie poznan ? strykow (gdzie jest strykow? 40km przed Warszawa bo to autostrada poznan -warszawa, dlaczego konczy sie w strykowie o to zapytajcie geniuszy z ministerstwa transportu itp smutnych chlopcow w drogich garniturach). Moze lepiej dofinansowac kazdemu polakowi samochod 4x4 i dac sobie spokoj juz z tymi autostardami? Nie kazdy ma rzadowy samolot lub helikopter. I temat by sie skonczyl.
*TECHNO DISCO jak to okreslil Maciej ze Szczecina na swoim blogu: www.lachman.blox.pl Skuter to przy azjatyckim techno kolysanki wyspiewuje.
wiecej na WWW.WPODROZY.COM