poniedziałek, 4 lut 2008 Guangzhou, Chiny
jestesmy w YANGSHUO -wokol piekne gory, w koncu inni backpakersi, leniwie zwiedzamy okolice. zdjecia i nasze przygody na www.wpodrozy.com
W YANGSHUO zatrzymalismy sie w polecanym przez LP (ale to przypadek)
BAMBOO HOUSE INN I CAFE
hotel i restauracja - ale malo kto tam je
wlasciciele prowadza jeszce jeden hoetel.
mozna tez wypozyczyc rower
jest tes landry serwis najdrozsze w miescie i w chyba w zimnej wodzie bo koszulki jak brudne byly tak byly
napewno jest tam fajna atmosfera - duzo turystow
ale w sumie drogo
lepiej wejsc do nastepnych hoteli za bamboo bo ceny nizsze
a do bamboo przyjsc wieczorem na internet lub piwo i pogadac z ludzmi
fajny jest jeden pokoj z tarsem na gorze ten od strony rzeki
my mielsimy ten drugi pokoj z tarasem milusio ale wieczorem czulismy zapachy z kuchni obok pokoju konczyl sie wyciag z kuchni :) non stop glodni bylismy:) przez te zapachy
ale zostalismy tam 8 dni i pokoju nam sie zmieniac nie chialo
glosna okolica karaoke i ochydne disco pod chinskich turystow
cizsza okolica to ta przy miejskim parku gdzie widzilismy 2 mile hotele jeden mial na kazdym balkonie hustawke - wygldal milo.