środa, 21 lut 2007 Sana, Jemen
Środowy poranek nie zapowiadał tak ciekawego dnia. Po południu postanowiliśmy zjeść coś w jednym z lokali na Starówce. Po drodze zaciekawiły nas pewne drewniane drzwi, prowadzące z wąskiej uliczki na niewielki dziedziniec z którego, jak się później okazało, wchodziło się do meczetu. Na murku siedziała czwórka malutkich, ślicznych dzieci, więc Ada zabrała się ochoczo do robienia im zdjęć. Zawstydzone robiły niesamowicie śmieszne miny, ale chyba generalnie im się podobało szczególnie, że pierwszy raz mogły zobaczyć własne zdjęcia.
Reszta tego wpisu wraz z fotografiami znajduje się na oryginalnej stronie wyprawy pod adresem:
http://www.jemen.ovh.org/abdulbari.htm