piÄ…tek, 6 cze 2014 Bangkok, Tajlandia
Woda wlewała się na ulicę ze skarpy w parku
O tym, że pogoda w tropikach zmienną jest, przekonaliśmy się pierwszego dnia podróży. Singapur przywitał nas deszczem, który równie szybko przyszedł, co odszedł. Śniadanie jedliśmy w strugach tropikalnej ulewy, chwilę później byliśmy już w ogrodzie botanicznym i cieszyliśmy się piękną pogodą.
Za sprawą klimatu równikowego wilgotnego (w Singapurze, Malezji i Pd Tajlandii) przez cały rok temperatura nie schodzi poniżej 26C. Częste są burze (między innymi dzięki nim możemy podziwiać bujną roślinność!). Ich bałam się najbardziej, zupełnie niepotrzebnie. Nigdy wcześniej nie widziałam burz o takim nasileniu! W Kuala Lumpur po ulicach płynęły strugi deszczu. W przeciągu kilku minut miasto wyglądało na podtopione, chwilę później wszystko wracało do normy.
Były momenty, w których wyczekiwaliśmy ulewy. Żar lał się z nieba i jedyną ulgę mógł przynieść deszcz. Przynosił, ale tylko na krótką chwilę. Pięć minut później było gorąco i parno.
Na wybrzeżu jeżeli padało, to tylko wieczorami i o stałej porze. Z zegarkiem w ręku, obserwowaliśmy te same zjawiska atmosferyczne. Nie odczuwaliśmy morskiej bryzy, powietrze było raczej stojące. Wahania temperatury w ciągu dnia były właściwie niezauważalne, nocami było ciut lepiej, ale wciąż duszno.
Za to temperatura wody... była równie wysoka co temperatura powietrza! Więcej czasu spędzaliśmy na pływaniu niż plażowaniu.
W Bangkoku upały odczuliśmy dotkliwie. Trafiliśmy na porę gorącą i wilgotną, z temperaturami powyżej 40C. Kilka dni przed przyjazdem Tajowie obchodzili swe święto- Songkran (tajski Nowy Rok) polewając się wodą. Gdy było krytycznie również polewaliśmy się wodą :)
Podsumowując, każda pora jest dobra i każda jest zła na podróż w tropiki. Pomimo, że szczyt sezonu turystycznego w odwiedzonych krajach przypada na miesiące od listopada do lutego, kwiecień spędzony po zachodniej stronie Tajlandii obfituje w słoneczne, bezchmurne dni. Singapur natomiast najlepiej odwiedzać właśnie o tej porze roku. Nigdy natomiast nie ma się gwarancji, że w porze suchej nie trafisz na deszcz i odwrotnie.