poniedziałek, 3 sty 2005 Pruszków,
przedstawienie Kandy Dance
Godzinę jazdy na zachód od Kandy, w Pinnawela, znajduje się rządowy sierociniec dla słoni. Obecnie znajduje się w nim około 50 słoni. Dostaliśmy się tam lokalnym autobusem z Kandy za Rs 46. Widok turystów w bardzo lokalnym autobusie jest stosunkową rzadkością, gdyż zdecydowana większość turystów podróżuje do Pinnawela taksówkami lub zorganizowanymi wycieczkami. Niestety ich cena zaczyna się od 600 Rs, ale my wybraliśmy tańszy wariant.
Cały ośrodek położony jest nad brzegiem rzeki, w bardzo malowniczej okolicy. Zajmuje się opieką nad porzuconymi w dżungli oraz okaleczonymi przez miny słoniami. Także w Pinnawela od 1984 roku przychodzą na świat słonie.
Dotarliśmy tam zaraz po południu, akurat w porze karmienia. Można było zobaczyć, jak małe słoniątka karmione są butlami z mlekiem. Jadły z wielkim apetytem... Potem całe stado dumnym krokiem przemaszerowało przed "stadem" gapiących się na nie turystów w stronę rzeki, gdzie z przyjemnością oddały się kąpieli. Cała impreza jest bardzo komercyjna. Nad rzeką wybudowano restauracje z tarasami widokowymi, żeby turyści mogli z góry oglądać kąpiące się słonie. Cena biletu jest dość wysoka Rs 500, jednak jest to dobre miejsce do zobaczenia dużej liczby słoni w jednym miejscu.
Każda pełnia księżyca jest na wyspie obchodzona w sposób wyjątkowy. Święto nazywa się Poya. Tak się złożyło, że miało ono miejsce wczoraj. Tego dnia pozamykane są wszelkie urzędy, banki, wiele sklepów, nie sprzedaje się alkoholu i generalnie poruszanie się po wyspie jest utrudnione. Główne obchody tego święta w Kandy mają miejsce w Świątyni Zęba. Przez cały dzień mnóstwo ludzi modli się w świątyni. Wieczorem plac przed świątynią i okoliczne bunynki są pięknie oświetlone, a stojące przed wejściem białe posążki buddy są ozdobione girlandami pachących kwiatów. Ludzie gromadzą się na głównym placu i modlą razem z mnichami, siedzącymi najbliżej świątyni. Wszystko to bardzo pięknie wygląda i wprawia obserwatora w niezwykły nastrój.