poniedziałek, 18 lip 2005 Baku, Azerbejdżan
Sprawdziłam też hotel Dasha, polecany przez LP, jest dosyć daleko od dworca kolejowego, ponad 1km, pokój obskurny, bez łazienki - 40Y. Natomiast między dworcem kolejowym a autobusowym jest mnóstwo hoteli, gdzie można znaleźć coś taniego. Najlepsze i najtańsze jedzenie jest w garkuchniach na terenie dworca autobusowego i już za 5Y można najeść się do syta. Wieczorem przed dworcem kolejowym odbywają się tańce przy marszowej muzyce. Uczestniczy w nich sporo ludzi, nawet matki z dziećmi na rękach. Dziś, mimo niedzieli wszystkie sklepy i banki są pootwierane. Ciuchy są bardzo tanie, podkoszulki już od 3Y, spodnie od 10Y. Ruch na ulicach jak w tygodniu. Siedzę teraz w kawiarence internetowej w której jest 200 komputerów a 1h kosztuje 1.5Y.
Jestem już "prawie" na miejscu. Spotkałam się z przedstawicielką szkoły w której mam uczyć, ale jeszcze jutro mam mieć badania lekarskie tu w Guilin i dopiero po tym pojedziemy do ostatecznego miejsca docelowego.
Zastanawiałam się, czy mam dalej kontynuować ten wątek, bowiem nie będzie to już podroż. Proszę zatem o Wasze zdania.