Bambusowe parowniki w wersji XXL
Z Chin pochodzą takie wynalazki jak herbata, papier, fajerwerki czy jedwab. Z Chin wywodzą się również...pierogi! Ta specjalność kuchni chińskiej jest równie popularna w Chinach co pierogi ruskie w Polsce! Spotykane są w menu każdej restauracji, na ulicznych straganach, czy w małych punktach (nazwanych przeze mnie pierogarnią), z których odbiera się je przez specjalne, małe okienka. Dumplingi, w formie mrożonek sprzedawane są również w marketach.
Pierożki gotowane na parze z nadzieniem wieprzowo-krewetkowym to najpopularniejsza forma dumplingów. Faszeruje się je wieprzowiną, krewetkami, kapustą pekińską, warzywami, grzybami oraz wodorostami. Gotowane na parze, w specjalnym bambusowym parowniku rozpływają się w ustach. Ciasto jest bardzo delikatne, farsz sycący. Zamawiając posiłek złożony jedynie z samych dumplingów można za małe pieniądze zaspokoić duży głód. Pierogi mogą być podawane również w zupie/ bulionie. Wtedy, ze względu na ich gorącą zawartość, należy przy konsumpcji zachować szczególną ostrożność. Mniej popularne, choć równie smaczne są pierożki smażone, które wyglądem nie odbiegają od naszych, ruskich. Wszystkie pierogi macza się w sosie sojowym.
W Polsce obowiązuje przekonanie, że sajgonki (ze względu na ich popularność w chińskich restauracjach) są sztandarowym daniem w Chinach. Nic bardziej mylnego. W miejsce sajgonek powinny wkroczyć dumplingi! Po pierwsze, ze względu na walory smakowe- sajgonki przygotowywane są na głębokim tłuszczu, dumplingi na parze. A po drugie, ze względu na kraj pochodzenia. Sajgonki tak na prawdę nie pochodzą z Chin a z Wietnamu!