Wspaniała Świątynia Nieba
Kings Joy Hotel, w którym zatrzymaliśmy się na czas pobytu w Pekinie, okazał się doskonałym punktem wypadowym do odwiedzenia największych atrakcji turystycznych miasta. Hotel położony był w bezpośrednim sąsiedztwie Placu Tiananmen i Zakazanego Miasta. Na dotarcie do jednej z największych atrakcji Pekinu, obowiązkowego punktu programu, każdej wycieczki objazdowej po Chinach - Świątyni Nieba potrzebowaliśmy zaledwie kilku minut spaceru.
Pod charakterystycznym niebieskim dachem Świątyni (który kształtem i kolorem symbolizuje niebo) cesarze składali ofiary i modlili się o urodzaj.
Ponieważ nie lubię w sztuce elementów asymetrycznych, utrzymana w idealnym stanie budowla stanowiła prawdziwy wzór symetrii i równowagi. Każdy z jej elementów - marmurowa podstawa, okrągły dach czy ozdobne jodłowe kolumny cieszyły oko.
Tym razem budowlę podziwiały setki turystów i o kameralności można było zapomnieć. Mimo tego Świątynia stanowiła najciekawszy punkt programu w całym Pekinie.
Budowlę otacza ogromny park, będący idealnym miejscem do podpatrzenia lokalnych mieszkańców w ich codziennych czynnościach - grze w Zośkę (Chińczycy ją uwielbiają!), tańcu, śpiewie, porannej gimnastyce. Słoneczna pogoda zachęciła tłumy Chińczyków do spędzenia aktywnie czasu w parku. W otoczeniu majestatycznych żywotników wschodnich, (z których prawie każdy był pomnikiem przyrody) spędzali swój wolny czas rozmawiając, tańcząc, malując.
W Chinach bardzo często obserwuje się starszych ludzi poruszających na wózkach (apteki na wystawach sklepowych oferują całą gamę wózków inwalidzkich; wygląda to tak, jakby sprzedawano rowery bądź skutery). Osoby starsze, mimo przeciwności losu przybywają całymi rodzinami do parków, podpatrują dzieci puszczające latawce, lokalnych grajków, sączą herbatę z termosów.
Niestety, podobnych widoków nie obserwujemy w Polsce. Zamiłowanie Chińczyków do wspólnego spędzania czasu na świeżym powietrzu powinno stanowić wzór godny naśladowania.