niedziela, 13 sty 2008 Hanoi, Wietnam
Gdy 20 grudnia Grażyna wróciła do Polski, na lotnisku zwróciła na nas uwagę reporterka z opiniotwórczej gazety Super Express, przygotowująca artykuł o powrotach z zagranicy na święta. Zainteresowana historią Grażyny zapowiedziała, że materiał zapewne się ukaże, w sobotnim numerze. Niestety, gdy kupiliśmy ten numer, okazało się, że nic o żadnych powrotach nie ma - poza powrotem do świadomości dziecka, które wybudziło się ze śpiączki. Pogodziliśmy się z tą porażką, cóż by wiele mówić, dziecko wychodzące ze śpiączki ma obiektywnie większe szanse na wygranie rywalizacji o cenne miejsce w poczytnej gazecie Super Express niż pracownik naukowy prowadzący najbardziej nawet interesujące badania. Ale dziś okazało się, że nasza historia została umieszczona, pośród nie mniej wzruszających i pewnie równie podkoloryzowanych, w którymś numerze. (...) Artykuł