środa, 4 lip 2007 Babu, Chiny
pusta i troche zaśmiecona
Niedziela, 19.Sierpnia 2007?
Jeszcze tego samego dnia zmieniam zdanie i kupuję bilet na niedzielę wieczór na samolot do Krasnojarska, jedyny jaki udało mi się dostać (304$). Doszłam do wniosku, że nie będę ryzykowała w Taszkiencie - tam miałabym tylko 2 lub 3 dni i ryzyko, że nie dostanę miejsca na jakikolwiek samolot do Rosji byłoby duże. Tym samym tracę wizę tranzytową do Uzbekistanu, ale sadzę, że to rozwiązanie jest lepsze.?
Na ul. Lenina na przeciwko bazaru jest kilka biur sprzedających bilety lotnicze. Sprawdziłam kilka i jedyne co mi się udało dostać to właśnie lot na dzisiejszy wieczór do Krasnojarska. Dalej będę już podróżowała pociągiem, jakimkolwiek aby jak najszybciej dostać się do kraju.?
Aby spędzić jakoś te dwa dni do końca wizy i odlotu samolotu udaje się nad jezioro Kayrakkum, które znajduje się w odległości 23 km od Khojand. Można tam dojechać marszrutką 16 i 40 z ul:Lenina na przeciwko bazaru (1 TJS).?
Jezioro jest nazywane przez miejscową ludność "morzem" i wszystko tak rzeczywiście tam wygląda. Trochę zaśmiecona plaża, lazurowa woda, fale i muszle. Woda jest bardzo ciepła i można kąpać się tu przez cały rok. Blisko plaży jest kilka dawnych ośrodków wczasowych, ja zatrzymuje się w tourbazie, mieści się ona na ostatnim przystanku marszrutki.?
Ośrodek jest bardzo ładnie położony, prawie w lesie, ale czasy świetności ma już dawno za sobą. Mimo tego można tu spokojnie zanocować (23 TJS) w pokoju 2 os. lub za 70TJS w luksusowym "apartamencie" z łazienką. Nawet jest światło i woda w prysznicu. A to już luksus w tym kraju. Na plaży mimo weekendu niewiele osób. Ponoć w tym roku jest słaby ruch. Woda fantastyczna, przezroczysta i ciepła i nawet bardzo czysta. Poznaję na plaży sympatyczną Szwajcarkę, która pracuje już od 8 lat w Dushanbe i razem spędzamy całe popołudnie. W ośrodku jest kilka restauracji, kiosków i dyskoteka. Wieczorem muzyka dudni aż na sama plażę.?
Dziś już jestem z powrotem w Khojand. Aby jakoś spędzić ten czas chodzę po bazarze wydająć ostatnie pieniądze. Musiałam też wymienić walutę uzbecką i kazachską, no oczywiście z jakąś tam stratą. Nie sądziłam, że już tam nie wrócę.?
O 5. udam się na lotnisko, które położone jest bardzo blisko miasta, a samolot odlatuje 21.10, ale już 3h wcześniej trzeba się stawić do odprawy.