piÄ…tek, 8 cze 2012 Hanoi, Wietnam
Lao Cai nocą. Pociągi na tej trasie jeżdżą tylko w nocy i pierwszy wyrusza, jak dobrze pamiętam o 20.30. Pociągi różnią się standardem oraz czasem podróży. My podróżowałyśmy kuszetką, po 4 osoby w każdym przedziale. Nie jest to najwyższy standard, jednak porównując do polskich pociągów, na prawdę jest tam bardzo czysto, świeża pościel a co najważniejsze - całkowicie bezpiecznie. Więcej informacji o pociągach tutaj http://www.vietnamrailways.com. Bilety kupuje się bezpośrednio na dworcu. Podróż przebiegła spokojnie. W tą stronę podróżowała z nami para studentów z Wietnamu. Od nich dowiedziałyśmy się, że podróż pociągiem dla większości nie należy do taniej, dlatego głównie podróżują nimi młodzi ludzie oraz turyści. Mocno zaspane zostałyśmy zbudzone silnym uderzeniem w drzwi przedziału, wietnamskimi okrzykami i innymi niezidentyfikowanymi odgłosami z zewnątrz. Była godz. 5 rano, dotarłyśmy do Lao Cai. Stąd miałyśmy samodzielnie dostać się do Bac Ha. Natychmiast po wyjściu z pociągu zaczepili nas lokalni kierowcy, oferując transport do miasteczka. Nie skorzystałyśmy z propozycji, bo chcieli 10$ za osobę. Wiedziałyśmy, że to za dużo. Cena biletu maksymalnie powinna wynosić 5$ za osobę. W podobnej sytuacji, jak my było wielu innych turystów. Razem z przesympatyczną parą Hiszpanów długo negocjowaliśmy, aż w końcu kierowca zszedł z ceny do 5 $ za osobę. Wskazówka - musisz mieć orientacje o cenach i negocjować z lokalnymi. Podróż lokalnym transportem była fascynującym przeżyciem. Wjeżdżając w górskie wioski, bus zatrzymywał się nawet co kilkadziesiąt metrów, na każde machnięcie ręką. Bagaże lokalnych wciągane są na dach za pomocą grubego sznura i tam przywiązywane. Widok, co przewożą, czasem opiewał o obrzydzenie. Małe skrzynki wypełnione po brzegi żywymi, ledwo gdakającymi kurami czy kosze wiklinowe wypchane świeżymi wnętrznościami zwierząt. Na prawdę nie jestem w stanie opisać, co tam widziałam. Uważam, że warto odbyć taką podróż. :-)