czwartek, 23 sie 2007 Warszawa, Polska
Droga do Otty nie byla ciezka, ona byla droga przez PIEKLO!!! 10h w drodze non-stop, w skwarze, pyle, brudzie...! HARDCORE. A bylo to tylko 300km. Pozytyw calej przejarzdzki ze na calej trasie mielismy miejsca siedzace. Dwa razy nasz srodek lokomocji sie popsol. 1 raz Kasia powiedziala na przystanku lunchowym (kierowca i sprzedawca biletow musieli cos zjesc) ze te autobusy sie niepsuja i sa nie do zdarcia. Po lunchu autobus juz nieruszyl. 2 raz wzielismy z miejscowosci Ciobator Turist Taxi, ktora w polowie drogi sie zagotowala i musielismy szukac drogiej. Z drogiej strony dotarlismy cali i zdrowi, moze nieco osmoleni i spoceni ale cali.
Otta to gorska miejscowosc na wysokosci okolo 3000m n.p.m. Zimno tu nawet dla tubylcow wiec chodza w czapkach kurtkach puchowych i rekawiczkach. A my wreszcie mozemy oddychac choc niepelna piersia bo powietrze jest rozrzedzone i ciezej sie oddycha. 40km z tad ludzie sie gotuja z upalu a tu nauszniki nosza, naprwade smieszny widok. Zbocza gor porosniete sa drzewami kalczukowymi, kurkuma, pieprzem , drzewami cynamonowymi... Tu bialy jak ja moze zyc, chodzi oczywiscie o klimat. Chodze juz pol dnia, wziolem jeden prysznic i jeszcze sie nie spocilem a to oczyms swiadczy. Mimo wszystko jestem troche rozczarowany ta miejscowoscia bo liczylem ze bedzie to wioska(Lonely Planet opisywal ze to wiocha) a tu zyje okolo 500tys ludzi, wciaz to sa Indie w calym swym brudzie, niema w poblizu pol herbacianych na ktore sie nastawialem i wczoraj zgubilem okulary. Ostatnio wszystko gubie i na dodatek bardzo wazne zeczy. Pierwsze zgubilem zatyczki do uszu-bardzo wazne nie do kupienia tutaj, nastepnie chuste na glowe-wazne ale do kupienia tu na miejscu a teraz okulary. Co jeszcze pochlonie ta podroz? Jutro jedziemy z now autobusem do Majsur. Ponoc piekne miasto. Oby droga dojazdowa byla rownie piekna jak miasto.
PS zdjec nieda sie zalaczyc do zadnej z informacji. Cos administrator stronki naknocil. Coz zobaczycie jak wroce a jest juz tego ponad 2 giga.