czwartek, 23 sie 2007 Warszawa, Polska
Ciezka noc w samolocie, jestesmy ...........!!! Ale niestety to nie koniec naszej podrozy. Wysiadamy na lotnisku miedzynarodowym. Po dlugim poszukiwaniu toalety rownie dlugo szukamy naszego bagarzu. Jak go znalezlismy to okazalo sie ze jest totalnie mokry. Prawdopodobnie juz monmsun zrosil dodatkowo umajone zemia. Prawdopodobnie spadly gdzies. Dla ciekawych-1l wodki ocalal. Z lotniska nie przechodzac odprawy mozna dostac sie lotnisko wewnetrzne i tak uczynilismy lecz nie obylo sie bez klutni z panem policjantem ktory uwarza ze takich polaczen niema, jaki juz sie znalazl autobus to niemial wolnych miejsc etc..
Domestic airport przeszedl moje najsmielsze oczekiwania. Chyba wczoraj go oddali do urzytku bo lsnial, kafejki jak unas, Leasure pleasure. Mamy lot do Chennai o 10:30 ale poprzez niemilego Pana(pozniej sie okazal mily) ktory niechcial przyjac naszych pagazy 30 min przed odlotem nie lecimy. Kupuje wiec jeszcze jeden bilet na 14:55 przez Bengalur (dolina krzemowa Indii) I tak sie posbylem dodatkowo 200USD. Pan Mily sie okazal bo zapakowal 1l wodki i nadal na bagarz po terminie odpraw!
Samolot wystartowal z 1 godzi8nnym opuznieniem.
Wszyscy wyszli z samolotu w Bengalurze a my lecimy dalej.
Kolejne ladowanie juz w Chennai. Pierwsze pozytywne wrazenie niema naciagaczy co w Dehli to norma. Bierzemy taxe panstwowa za stargowane 860Rs i jedziemy poza miasto do Machalipuram. Miasteczko polozone nad brzegiem Zatoki Bengalskiej. Londujemu w Lodge Gast House. Milu pokuj bo ma moskitiere i9 zimza bierzaca wode ale woda nie przeraza bo jest 32 stopnie a jest godzina 22:30. Jaszczura na stanowisku czyli na wyposarzeniu pokoju to bardzo dobrze. Na drodku pokoju olbrzymie loze?z drewna tekowego i9 nic wiecej,aa bym zapomnial-?WC europejskie. Idziemy cusik wrzucic na ruszt i sa to owoce morza, jak?wybieramy sztuki na grila?to jeszcze wierzgaja odnurzami. Szczeze nie bylo to mile wybieranie ale puzniej to byla uczta nad uczty.
Nastepnego dnia ruszamy na ogledziny kilku Kriszna/Vishnu Tempels.?Moze wyjde na?buraka ale te swiatynie niczym sie nie ruznia one moze maja ruzne formy ale wszystko jest prawie takie same. Tak wiec czekam na swiatynie w Trichy gdzie sa one wszystkie palowane tzn postacie?zdobiace siatynie sa pomalowane na niesamowite i nierzeczywiste kolory. Te tutaj przypominaja te na polnocy nawet pozy kamasytry jakby wyszly z pod tego samego dluta. Oczywiscie wszystko bardzo misternie wykonane ale takie same. Mahalipuram slynie z pieknych rzezb i zeczywiscie tak jest w calej wsi prawie?wszyscy zajmuja sie?rzezbiarstwem i dobrze im to wychodzi naprawde czapki z glow dla kunsztu.Tego samego dnia bierzemy jeszcze taxi do?Kanchipuram miasta wielu swiatyn i naprawde wielkich swiatyn. Po 1 1/2 h jazdy juz jestesmy tak zmeczeni ze niechce nam sie zwiedzac swiatyn ale jak juz tyle jechalismy to trza.?Wszedzie wejscie free ale zawsze prubuja cie na cos naciagnac, tzn: ze aparat 20 RS, ze przewodnik 50Rs itd Niedajemy sie ale jest to troche denerwujace. W jednej swiatytni blogoslawia dwa slonie 50Rs mozesz zaplacic Master Card przrzycie bezcenne!!!:)
Po 5 swiatyniach wymiekamy i wracamy na wybrzeze. Kolacja w naszym Gast House?na dachu budynku. W nocy budze sie z piekielnym bulem glowy i z chorym gardlem mimo profilaktyki, ktora stosuje jakies cholerstwo sie przypaletalo. Rano wstaje lekuje sie na maksa, jemy sniadanie i ahoj przygodo, wsiadamy w taxi i jedziemy do Pondichery 190km. Pondichery to byla francuzka kolonia. Ale chyba to co bylo?francuskie przysypala durza warstwa kurzu?bo niewiele ponich zostalo. Kilka domow oraz kilka nazw w jezyku francyzkim. Zaraz sprawdze czy kuchnia?choc ocalala. I sadze ze wszyscy wiedza co dzis bede jadl na?kolacje i co pil. Przynajmniej ja wlasnie nato sie nastawiam. W Pondischery zatrzymalismy sie w bardzo ladnym kompleksie Joga Ashram, niemozna pic, niemozna palic, trzeba byc przed 10:30pm w luzku ale pokuj z widokiem na morze i tuz przy plazy a z rana z innymi pensjonarjuszami na zielonej trawce mozna sie powyciagac.
Okazalo sie ze policjanci wygladaja jak ci francuscy no i w bylym domu gubernatora?lopocze flaga? La France.?
PS Przy karzdym wpisie macie ilosc kw jakie przejechalismy z dokladnoscia satelitarna co do 1m, tu jak sie bierze taxe to zawsze odlegosc wydluza sie o conajmniej 100km niewiedziec czemu. Czyzby nas naciagali? Tak tez moje odleglocsi ktore czasem wpisuje moga sie mijac z tymi ktore podaje nasz satelita.
Dobra koniec tego ide na?francuzka kolacje!
Bon Apetit!
Jak sie uda?to jutro tez cos napisze!?????