Cape Comorin, 9.3.08, 19:40
Pallayam Kottai
Miejscowosc polozona 7 km na wschod od Tirunelveli Junction. Nie ma jej w bazie TransAzji - dodam w "luzniejszym" czasie.
Tu nie ma nic do szukania dla turystow spragnionych egzotyki. Przybylem to specjalnie z powodu przypadajacej niedzieli, zeby pojsc na Msze sw., z ktorej bede (prawie) wszystko rozumial. Otoz miesci sie tutaj przeorat Bractwa kaplanskiego sw. Piusa X - czyli lefebvrystow.
Poza Goa, wszystkie Msze sw. w rycie "ekumenicznym" (posoborowym), w jakich uczestniczylem w Indiach, byly odprawiane w jezykach lokalnych, czasem z takimi udziwnieniami, ze trudno bylo sie polapac w ktorym "punkcie" sie znajduje. Ta Msza byla po lacinie (kazanie po angielsku, tlumaczone na tamilski), odprawiona co do joty tak samo jak w Polsce i w innych krajach od tysiaca lat.
Samo miastaczko jest prawie calkowicie chrzescijanskie. Kosciol znajduje sie przy kosciele, a jeszcze buduja nowe. Po co im tyle? No chyba, ze sa roznych obediencji, bo nie brakuje tu chrzescijan rytow syro-malabarskiego i syro-malankarskiego w obydwu wydaniach: katolickim i nestorianskim, a takze pewnie i innych. Cmentarzykow tez jest duzo. Na jednej ulicy znalazlem kilku wytworcow trumien! Tak, tak. Pierwszy raz w Indiach widzialem cos takiego, bo hinduisci pala swoich zmarlych, a muzulmanie zakopuja w calunach (jak Zydzi). Przewazaly proste trumny z nieheblowanych desek, ale widzialem i "luksusowe" z laminatu z aluminiowymi okuciami!