Fort Rock Temples, w samym centrum Trichy
Bylem w tym miescie raz przelotem/ przejazdem z Colombo do Bangalore bodajze w 1990r. i jechalem od razu z lotniska. A jako, ze przyjechalem tutaj dopiero ok. 18, wiec na razie nie mam nic do przekazania Szanownym Czytelnikom, poza tym, ze Internet jest tu tani (10Rs/h), ale komputery nie maja USB, tak wiec zdjec zaladowac nie moge.
Wiecej bede mial do przekazania jutro o tej samej porze, tyle ze juz z Boza pomoca z Madurai.
Dobranoc
Cape Comorin, 9.3.08, 20:00
Pisze dalszy ciag juz z Cape Comorin. Nie mialem dotad czasu i okazji dokonczyc wpisu, a serwis TransAzji nie wprowadza rozroznienia pomiedzy data wpisu, a data osiagniecia danego miejsca w podrozy. Jesli ktos tam z adminow to czyta, to moglby pomyslec o takim rozroznieniu.
Pojawily sie juz zaleglosci, a przy takim tempie podrozy, jaki ostatnio osiagnalem, wszystko zaczyna mi sie mieszac. Przeciez te swiatynie sa prawie identyczne, ludzie tak samo ciemni, jak czekoladowi, a knajpy maja kubek w kubek identyczne menu, jaby je kserowali z jednego wzorca.
Otoz wstawszy raniutko podjechalem za miasto, za rzeke na polnoc do 2 swiatyn: Ranganathaswamy, dedykowanej Vishnu i Jambukeshwara, dedykowanej Sziwie wraz z Parwati. Pierwsza z 10 w. AD bije rekordy swiatynne w Indiach: Kompleks zajmuje 60 ha!. Swiatynia jest otoczona 7 murami z 21 bramami (gopurams). Najwieksza (jak zwykle w "stylu tamilskim" - pierwsza z zewnatrz) ma 73 m wysokosci! W obrebie morow miesci sie cale miasto, ze sklepami, hotelikami, domami i ruchem kolowym. Nie-Hindu maja wstep tylko do szostego muru. Wnetrze mozna ogladac z punktu widokowego (za kase), ale poniewaz mial byc otwarty od 9:00 wiec nie chcialo mi sie czekac - szkoda czasu, zwlaszcza, ze "wlasciwe" swiatynie tamilskie sa niepozorne i nie moga sie rownac ze swoimi gopurami.
Druga swiatynia, jest miniaturka pierwszej, bagatela - mniejsza o ok.1/3.
W samym srodku miasta "wyrasta" stroma skala - fort, na ktorej stoja tez 2 swiatynie: Ganesza i Sziwy. Widoki sa przesliczne