czwartek, 27 lis 2014 Kuwejt, Kuwejt
Kolejnym punktem była malownicza, górska wioska Misfah, o tyle ciekawa, ze często używana jako wizytówka w folderach na temat Omanu, czy wręcz w programach dokumentalnych na jego temat. Ciekawa zabudowa, falaj (tradycyjny system irygacji), plantacja daktyli i dużo zieleni na tle surowych gór. Nie bardzo wiedzieliśmy czego spodziewać się na miejscu, przez co nie bardzo wiedzieliśmy ile czasu musimy poświęcić na zwiedzanie, a czas do zachodu słońca - jak zwykle - uciekał nieubłaganie. Weszliśmy najpierw do miasteczka, później zaczęliśmy się kręcić po plantacji. Miejsce było dość urocze, co więcej dookoła osady wytyczona była piesza ścieżka którą zaczęliśmy podążać. Wycieczka przypadła nam bardzo do gusty, zwłaszcza że można było dokładnie obejrzeć jak działa tradycyjny system nawadniania poletek (falaj). Kosztowało to nas jednak zbyt dużo czasu, abyśmy mogli dotrzeć przed zachodem słońca do planowanego miejsca noclegu.