niedziela, 19 wrz 2010 Osaka, Japonia
Kucharka częstującą mnie swoimi wyrobami dowozi mnie specjalnie do parku narodowego Akan, nad jezioro Wakoto, gdzie jest piękna trawa. W pięknej scenerii wulkanów rozbijam namiot.
W nocy pada i nie przestaje. Zwijam namiot w deszczu, jestem zmarznięty, ale mam szczęście, bo w pobliżu jest naturalny basen z gorącym źródłem (japoński onsen). Szybko się rozbieram i wchodzę do wody, która niemalże parzy, ale też i przyjemnie rozgrzewa. Choć temperatura wynosi zaledwie 7 C to dzięki kąpieli w onsen przez cały dzień jest mi ciepło.
Park opuszczam z dwiema młodymi dziewczynami jadącymi do dość odległego miasteczka na zakupy. Jedna jest kucharką, druga pielęgniarką, a jazda i zakupy to dla nich rozrywka na dzień wolny. Angielskiego nie znają, więc rozmawiamy przy pomocy rysunków i translatora komórkowego.