piątek, 30 paź 2009 Bangkok, Tajlandia
Panorama okolic Bang Bao z pirsu
14/11
Jak dotąd dzień z najgorszą pogodą podczas calego pobytu. Od rana pełne zachmurzenie i kropi. Decydujemy się na wynajęcie motorka i ruszamy w kierunku Bang Bao - najdalej na wschodzie wyspy połozonej wioski do której mozna dojechać szosą.
Niestety mżawka stopniowo zamienia się w tropikalną ulewę także większość dnia spędzamy w knajpach na relaksie. Ostatecznie udaje się dotrzeć późnym popołudniem do Bang Bao która jest jednocześnie przystanią promów odpływających na pobliskie Koh Kut, Koh Maak i Koh Kham. Większość domów i sklepów w miejscowości umiejscowionych jest bezpośrednio na wodzie stojąc na wysokich palach a główna promenada jest przedłużeniem portowego pirsu. Jadąc jedyną na wyspie asfaltówką po opadach deszczu trzeba uważać - zjazdy i podjazdy są na tyle strome i śliskie, że nei wszystkie pojazdy dają radę je sforsować za pierwszym podejściem: w szczególności osobówki bez napędu na cztery koła mają problem z podjechaniem na najbardziej strome wzniesienia.
Pewnym minusem Koh Chang w porównaniu z wyspami Morza Andamańskiego jest brak przybrzeżnych raf pozwalających obserwować podmorską faunę i florę podczas snurkowania bezpośrednio z plaży - mamy nadzieję, że uda się to choć częściowo zrekompensować wykupionym na poniedziałek nurkowaniem. Tutaj również warto rozejrzeć się za dobrą ceną jako, że w zależności od bazy dzień nurkowy waha się od 2200 do 2900 BHT. Ja (K. ze względu na osłabienie decyduje się jedynie na snorkeling) wykupuje nury w bazie Scubadiver Thailand (www.scubadiverThailand.com) która oferuje najlepszą cenę za 2 zejścia.
Po dwóch dniach pobytu na Kai Bae mamy swoją ulubioną lokalesową knajpę - nie posiada chyba żadnej nazwy, ale ze względu na tuszę właścicielki nazywamy ją "U Big Mamy" :) Jest dość łatwa do zlokalizowania - położona przy głównej ulicy miejscowości, bezpośrednio przy ustawionym praktycznie na ulicy grillu z kręcącymi się na rożnie kurczakami. Klimatem przypomina nocne markety a jedzenie jest wprost przepyszne. Będąc w Hat Kai Bae nie sposób jej nie zauważyć - codziennie wieczorem jest tam komplet lokalsów wymieszanych z białasami. Polecam !