Odpowiedziałem sobie na bardzo ważne pytanie: "co lubię w życiu robić" i... podróżuję po Azji.
czytasz blog:

Tamil Land



27sty
2017

Wyspia Nainativu

1 28 0  
  Nainativu, Sri Lanka, prowincja Northern Province

Prom na Wyspę Nainativu Jest następny dzień. Czuję, że w zasadzie mam niesprawną lewą dłoń. Na ręku mam prowizoryczny opatrunek usztywniający stawy palca, a noga bardziej przypomina zabandażowaną mumię. Nie przeszkadza mi to jednak w ponownym wyruszeniu skuterem - tym razem do archipelagu wysp leżących za zachód od Jaffny.

Krajobraz tych terenów jest zwyczajnie urzekający. Składa się na niego kilkanaście wysp, z których największe połączone zostały dawno temu sztucznie usypanymi groblami. To istny koniec świata i ostatnie skrawki lądu na północy Sri Lanki.

Mknę skuterem po grobli łączącej Jaffnę z Wyspą Velani. Grobla ma około 5 km długości i jedyne co na niej się mieści to świeżo wyremontowana jezdnia. Jadę szybko, bo asfalt jest doskonale równy, a jezdnia prosta. Nie przypominam sobie, abym prowadził skuter w bardziej urokliwym miejscu. Groblę, po obydwu jej stronach otacza woda. Nie jest głęboka. To płytkie laguny, mające nie więcej niż 1-2 metry głębokości. Ich niewielka głębokość sprawia, że promienie słoneczne doskonale penetrują wodę, nadając jej zupełnie nieoczekiwany kolor. Na horyzoncie, rysuje się strzelisty kształt, kolorowej wieży hinduistycznej świątyni. Jest przepięknie - myślę sobie.

Celem na dzisiaj jest hinduistyczna Świątynia Naga Pooshani Amman Kovil na Wyspie Nainativu. Grobla łącząca wyspy: Velani i Punkudutivu To stare miejsce pielgrzymek, w którym młode kobiety proszą boginię Meenakshi o błogosławieństwo i wsparcie przed zajściem w ciążę. Wyspa Nainativu nie jest połączona z resztą lądu groblami. Jedynym sposobem dotarcia tam jest skorzystanie z promu obsługiwanego przez Marynarkę Wojenną Sri Lanki.

Docieram do portu na Wyspie Punkudutivu. Jest gwarno i chaotycznie - z resztą jak zawsze w takich miejscach. Zastanawiam się, czy przeprawiać się na drugą stronę ze skuterem, ale widok promu utwierdza mnie w przekonaniu, że załadunek skutera na dach prowizorycznej łajby, do złudzenia przypominającej łodzie emigrantów lub typowe łajby z Bangladeszu, nie jest najlepszym pomysłem. Czuję, że już wykorzystałem swój limit nagromadzonej, dobrej karmy.

Łódź odbija od brzegu. Stoję pod pokładem, oparty o belkę podtrzymującą dach. Tuż obok mnie wyje, huczy i dymi silnik. Opary spalin wypełniają całą przestrzeń. Siedzący na pokładzie sternik obsługuje silnik pociągając za sznurek przyczepiony do przepustnicy. Jaka to prowizorka - myślę. Naprawdę nie są w stanie wymyślić nic lepszego? Łódź jest pełna ludzi. W większości to pielgrzymi. Po rysach twarzy i ubraniach rozpoznaję w nich zarówno Tamilów jak i Syngalezów. Przeprawa trwa nie więcej niż 15 minut, ale obiecuję sobie, że w drodze powrotnej usiądę na pokładzie - tam gdzie upakowuje się skutery i rowery.

Prom zatrzymuje się naprzeciwko świątyni. Buddyjska Świątynia Nagadipa na Wyspie Nainativu Nie jest to jednak świątynia hinduistyczna na którą czekałem, lecz typowa, buddyjska stupa. To do niej płynęli z darami, ubrani na biało Syngalezowie. Wertuję przewodnik który mam w telefonie, ale mało znajduję informacji na ten temat. Czuję, że muszę zasięgnąć języka, aby zrozumieć to miejsce.

- Co to za świątynia? - pytam człowieka pracującego nieopodal wejścia.
- To Świątynia Nagadipa - jedyna znacząca buddyjska świątynia na północy wyspy - słyszę w odpowiedzi.
- Mogę wejść do środka? - pytam
- Tak, ale musisz kupić bilet wstępu dla obcokrajowców. Kosztuje 500 rupii - słyszę w odpowiedzi.

Nie mam ochoty płacić 500 rupii. To dość duża kwota w regionie, w którym ceny są zdecydowanie niższe niż w pozostałych częściach wyspy. Generalnie czuję, że coś tu jest nie tak. Świątynia wygląda na zupełnie nową. Wszystko lśni czystością i sprawia wrażenie, jakby obiekt został ukończony dosłownie parę tygodni temu.

Doczytałem później, że mieszkańcy wierzą, że Budda w czasie swojego życia, trzykrotnie osobiście odwiedził wyspę. W czasie jednej z wizyt, pogodził króla walczącego ze swoim bratankiem o drogocenny tron, wysadzany kamieniami szlachetnymi. Rzecz ta miała miejsce właśnie na Wyspie Nainativu. Odniosłem jednak wrażenie, że ta czysta, bielutka, buddyjska świątynia jest bardziej symbolem władzy i demonstracją prawa przebywania Syngaleskiej mniejszości na rdzennych terenach tamilskich, niż zwyczajnym miejscem kultu.

Idąc jakieś 400 metrów dalej na północ docieram do swojego pierwotnego celu: hinduistycznej Świątyni Naga Pooshani Amman Kovil. Rozglądam się po dziedzińcu. Uderza mnie jakaś dziwnie radosna, niemal idylliczna atmosfera otaczająca mnie dookoła. Przy studni ze świętą wodą rozkosznie chlapią się dzieciaki. Widzę pielgrzymów kolejny już raz obchodzących budynek głównej świątyni. Jakaś liczna rodzina, rozsiadła się pod rozłożystym, zapewniającym cień drzewem i w zupełnie nieskrępowany sposób posila się przed długą drogą powrotną. Wszystko to przy dźwiękach rytmicznej, powtarzającej się, wręcz monotonnej modlitwy prowadzonej przez głównego kapłana i transmitowanej przez umieszczone na zewnątrz budynku głośniki.

Dobrze mi tu. Z przyjemnością zostałbym tu dłużej, ale muszę zdążyć na ostatni prom. Przede mną i tak przynajmniej dwie godziny jazdy dziurawymi drogami po zmierzchu, w drodze do Jaffny.

 


Odległość pokonana od ostatniego punktu (Kurikadduwan, Sri Lanka): ok , mierzona w linii prostej.
Całkowity przebyty dystans to ok. .

27sty
2017

Galeria (28)

 
  Nainativu, Sri Lanka, prowincja Northern Province
 
  • Opublikuj na:
27sty
2017

Komentarze

 

Na mapie

 

Spis treści

1 50
1. Między świątyniami, a polami minowymi Dżafna, Sri Lanka
czwartek, 26 sty 2017
Dżafna, Sri Lanka Między świątyniami, a polami minowymi, Dżafna, Sri Lanka
1 28
2. Wyspia Nainativu Nainativu, Sri Lanka
piątek, 27 sty 2017
Nainativu, Sri Lanka Wyspia Nainativu, Nainativu, Sri Lanka
1 44
3. Wojna wydaje się być tylko złym wspomnieniem Dżafna, Sri Lanka
sobota, 28 sty 2017
Dżafna, Sri Lanka Wojna wydaje się być tylko złym wspomnieniem, Dżafna, Sri Lanka

Na skróty

Podsumowanie

ostatni wpis:28 sty 2017  (7 lat temu)
pierwszy wpis:26 sty 2017  (7 lat temu)
  
liczba tekstów:3
liczba zdjęć:122
liczba komentarzy:0
odwiedzone kraje:1
odwiedzone miejscowości:2

Uczestnicy

Skontaktuj się ze mną



strona jest częścią portalu transazja.pl
© 2004-2024 transazja.pl

Newsletter Informujcie mnie o nowych, ciekawych
materiałach publikowanych w portalu



transAzja.pl to serwis internetowy promujący indywidualne podróże po Azji. Przez wirtualny przewodnik po miastach opisuje transport, zwiedzanie, noclegi, jedzenie w wielu lokalizacjach w Azji. Dzięki temu zwiedzanie Chin, Indii, Nepalu, Tajlandii stało się prostsze. Poza tym, transAzja.pl prezentuje dane klimatyczne sponad 3000 miast, opisuje zalecane szczepienia ochronne i tropikalne zagrożenia chorobowe, prezentuje też informacje konsularne oraz kursy walut krajów Azji. Pośród usług dostępnych w serwisie są pośrednictwo wizowe oraz tanie bilety lotnicze. Dodatkowo dzięki rozbudowanemu kalendarium znaleźć można wszystkie święta religijnie i święta państwowe w krajach Azji. Serwis oferuje także możliwość pisania travelBloga oraz publikację zdjęć z podróży.

© 2004 - 2024 transAzja.pl, wszelkie prawa zastrzeżone