wtorek, 20 cze 2006 Babu, Chiny
dworzec poludniowy olsnil mnie czystoscia i nowoczesnoscia
Jest nas 8 osób. Zwiedziliśmy Szanghaj w pośpiechu. Zresztą upał i duchota nie bardzo pozwalały na duże tempo. Moi znajomi mają mało czasu a naszym głównym celem jest Tybet.
Opuściliśmy Szanghaj przedwczoraj po południu z Shanghai South Railway Station (dojazd metrem, linia czerwona z Peoples Sq-4Y). Dworzec jest super nowoczesny, to chyba XXII wiek. W pociągu (456 Y-hard sleeper) spędziliśmy 28h. Pociąg - nowy skład, czysty i bardzo nowoczesny. Cały czas rozwozili jedzenie, napoje i drobne przekąski, tak że trudno było zgłodnieć. Oczywiście był też wagon restauracyjny i wózki z jedzeniem na każdej stacji. W pociągu i na jednej ze stacji robiłam zdjęcia i nagle zjawił się jakiś tajniak, zaczął nas wypytywać o cel podróży, wiek, prace, skrzętnie wszystko notował. Porobił sobie też zdjęcia z nami. Na szczęście na tym się skończyło. Jednak nie podaliśmy mu prawdziwego celu podróży.
Cały czas przejeżdżaliśmy przez prowincję Hubei, przecinając kilka razy Jangcy (Chang Jiang) i inne duże rzeki. Ta prowincja jest bardzo rozwinięta pod względem ekonomicznym a więc i widoki za oknem nie były (dla mnie przynajmniej) takie ciekawe jak w innych rejonach Chin: trochę pól uprawnych, duże miasta, fabryki i nowoczesne domy.
Noc spędziliśmy w hotelu Tielu Dajiudian (Railway Hotel) tuż koło dworca kolejowego, płacąc tylko 20Y od osoby. Dostaliśmy 2 pokoje 4 osobowe. Łazienki i WC na korytarzu. Dziś wcześnie rano wykupiliśmy bilety na statek w Ferry Terminal. Koszt 1 miejsca w kabinie 6-io osobowej (trzecia klasa) to 204Y i wypływamy o 16ej. Rejs będzie trwał tylko 40h. Nie mieliśmy wyboru, bowiem dziś jest tylko ten jeden statek a spieszymy się bardzo. Miasto Yichang jest znane jako brama prowadząca do Trzech Przełomów. Właściwie to jest to wielki plac budowy, 3 ulice na krzyż i kompletny brak turystów w zw. z czym wzbudzamy niezłą sensacje. Taksówka do portu kosztuje 10Y. Można też podjechać autobusem lub pójść na piechotę około 3-4 km.