sobota, 16 sty 2010 Pekin, Chiny
Mój plan przejazdu na wschodnie wybrzeże przez góry niestety upada, bo droga przez góry jest zniszczona przez tajfun, więc decyduję się jechać na wybrzeże północne. Jest tam trochę ciekawego wybrzeża z latarniami morskimi. Najtańszym środkiem transportu jest autobus. Za 350 TD kupuję bilet do Taipei. Normalny pociąg jest dwukrotnie droższy, zaś superszybki aż trzykrotnie. Autobus jest bardzo wygodny - ma trzy siedzenia w rzędzie i sporo przestrzeni dla nóg. Generalnie wszystkie autobusy są nowe. Pomimo, że południe z północą jest połączone kilkoma autostradami wielopasmowymi, to i tak zdarzają się na nich korki. Po pięciu godzinach jazdy wysiadam w samym środku stolicy.