sobota, 16 sty 2010 Pekin, Chiny
Na płaskowyż, na którym jest posąg Buddy oraz klasztor można wjechać wyciągiem linowym za 100 HD, można dojechać autobusem za 37 HD, można też wejść górskim szlakiem - wybieram trzecią opcję. Początek szlaku niełatwo znaleźć, ale pomaga mi pewien starszy Chińczyk nie mówiący po angielsku chcący zaprowadzić mnie do celu, a to solidny dwugodzinny marsz. W połowie ostrego podejścia udaje mi się go odesłać z powrotem. Po kwadransie dalszego marszu znajduję maleńki placyk i tu rozbijam namiot.
Śpię na stokach najwyższego szczytu wyspy Lantau, mającego prawie 1000 m npm, będącego jednocześnie najwyższym szczytem Hongkong. Budzę się w chmurach. Po posiłku ruszam dalej pod górę w tej kropelkowej szarości. Wkrótce jestem w strefie szczytowej, gdzie jest kilka miejsc do zobaczenia, a mianowicie ścieżka wiedzy, czyli drewniane słupy z sentencjami pewnego filozofa, uprawy herbaty z herbaciarnią, klasztor buddyjski z restauracją i posąg wielkiego Buddy, ponoć największy Budda z brązu na świecie. Zwiedzam po kolei wszystkie miejsca wdrapując się na końcu schodami do posągu Buddy.