poniedziałek, 14 lip 2008 Baku, Azerbejdżan
Do Fortu Shevczenki jedzie sie okolo 2 godzin, to tylko 140 km a droga jest w miare dobra nie liczac kilku dziur i przerw w asfalcie.
Zaraz za Akatau w okolicach wioski Akschukyr jest wielki cmentarz islamski - Koshkar Ata. jest tu sporo starych i nowoczesnych mauzoleow i choic islam zabrania umieszczania zdjec zmarlych wlasnie tu na polwyspie mangyshlak odstepuje sie od tej zasady.
Bardzo interesujacy jest grob w kasztalcie barana, zreszta owce sa ulubionym tu motywem na grobach.
Droga caly czas prowadzi przez step i tylko czasem przechodza przez nia stada owiec i koz lub wielbladow. Gdzis z dala pasa sie konie i krowy. Blisko Drogi widac rurociag z ropa ktorej tu w brod a mimo tego kosztuje prawie dolara za litr. Caly polwysep pokryty jest w1ezam1 do odw1ertu ropy.
Dopiero pod wieczor wjezdzamy do Fortu Schevczenki (2000 ludzi ponoc), sprawia wrazenie duzej wymarlej wioski. Wiekszosc domow pomalowana na bialo i niebiesko - wszystko wyglada bardzo biednie. Domy zbudowane sa O piaskowca ktorego jest tu pod dostatkiem i jest tez uzywany do budowy grobowcow.
Fort Sch. zostal nazwany tak na czesc ukrainskiego bohatera narodowego, poety, malarza i demokraty. teraz czcza go i Kazachowie. Odbywal on tu kare jako zolnierz w latach 1850-1857. Jest tu jego pomnik i muzeum, niestety akurat bylo zamkniete.
Po istniejacej tu twierdzy pozostaly juz tylko ruiny i tak na prawde to nieiwle jest tu do zobaczenia. jest kilka malych restauracji i sklepikow.
Za to ludzie serdeczni i ciekawscy. Robimy drobne zakupy i kierujemy sie na plaze aby tam spedzic nocleg.
Na kolacje gotuje moim wspoltowarzyszom barszcz czerwony. a ja ciagle popijam tu wszechobecny ajran (rodzaj jogurtu) i kwas chlebowy, napoje te maja dzialanie orzezwiajace.
Noc jest srednio udana komary gryza i lataja potezne wazki a do tego jest n1esamowicie duszno.