środa, 18 kwi 2007 Warszawa,
Autor z "owocem morza"
Koh Pha Ngan - druga co do wielkości wyspa archipelagu. Korzystamy z jednego z naganiaczy (jest 6 rano) i jedziemy do rekomendowanego ośrodka leżącego nieopodal portu. Dostajemy pokój bez okien (do tego za 400 Bht) i idziemy spać.
Po pobudce (trudno się zorientować czy to jeszcze noc czy już dzień jak nie ma żadnego słonecznego światła) ruszamy na spacer. Pogoda wciąż słaba, na zmianę kropi i leje także wypożyczamy skuter (200 Bht) i ruszamy na objazd wyspy. Cel numer 1 - Park Narodowy Wodospadu Pang. Po ok. poł godzinie jazdy parkujemy bike'a i ruszamy pieszo pod górę w kierunku wodospadu. Mimo, że nie ma słońca jest piekielnie wilgotno, także dosłownie po 5 minutach ściekamy potem. Ponadto trzeba uważać na wszechobecne pijawki. Nie chciałbym aby mi się taka wessała....
Niestety wodospad "nie działa" - to dopiero początek pory deszczowej, także jest zbyt mało wody, by go zasilić. I po co się w tej duchocie wspinaliśmy
Jedziemy do Haat Rin ! Kultowej miejscówki wśród raverów - miejsca comiesięcznych Full Moon Parties. Haat Rin to zajebista miejscówka z dwoma plażami leżącymi po przeciwnych stronach półwyspu. Niewątpliwie fajniejsze miejsce niż stolica wyspy. W sumie szkoda , że FMP nas ominie, ale trzeba kontynuuować wczasy, a jeszcze parę miejsc nas czeka. W ciągu dnia objeżdżamy jeszcze leżące po przeciwnej stronie wyspy Ban Chaloklam, świątynię Wat Khao Tham i po paru godzinach oddajemy skuter.
Zresztą zaczyna lać na tyle mocno, że nie daje się nim jeździć.
Wieczorem zachęceni ceną? (200 Bht/h) idziemy w końcu na pełny masaż tajski. Ufff...Kobieta najpierw próbowała wyrwać mi nogę, po czym wbijała łokcie i paluchy w plecy, głowę i ręce, ale ostatecznie?przeżyłem a nawet było to momentami dość przyjemne. Po masażu idziemy na tradycyjną, tajską kolację czyli na nocny targ. Zupa z makaronem i kurczakiem z kociołka smakuje wybornie (35 Bht).
Po drodze z powrotem do hotelu ciekawostka - francuska piekarnia w której rano chcieliśmy kupić croissanty wieczorem zamienia się w burdel z lecącymi na ekranie soft pornosami i tańczącymi na rurze pannami. Przyjemny biznes :)