środa, 19 mar 2014 El Nido, Filipiny
Koło godz 15 dojechałem do terminal bus El - Nido oddalonego od centrum jakieś 4 km .
Wszystkie busy autobusy i jeepney właśnie tutaj kończą i zaczynają trasę .
Przy tym terminalu jest spory market czynny w soboty ale i także w każdy dzień tygodnia .
Wsiadam do trycykla i za 50 Peso jadę szukać noclegu .
Aby znaleźć coś poniżej 600 Peso jest bardzo ciężko , nie znalazłem chociaż podobno można .
Bez najmniejszych problemów znajdziecie noclegi od 800- 1500 Peso myślę tutaj o nieco wyższym standardzie , WC AC TV .
Trochę się na szukałem im bliżej plaży która mnie rozczarowała i nie powaliła na nogi jest znacznie drożej .
Dlatego w końcu wybrałem oddalony 10 min od plaży pensjonat Together chciała 1000 Peso ale udało się utargować 900 Peso . Bardzo czysto zarówno w pokoju w WC jak i w samym pensjonacie kawa free duży taras .
Rozpakowany poszedłem oblukać miasteczko .
I tu muszę powiedzieć prawdę , El Nido nie ma w sobie nic co by przyciągało uwagę , oprócz widoku zatoki otoczonej ogromnymi klifami , i tyle , woda mętna plaża i piasek mało ciekawy .
No tak ale przecież najważniejsze są wyspy wkoło El Nido oddalone od siebie czasami o dobre parę km .
A tam już wszystko wkoło ........ zapiera dech w piersiach , ale o tym opowiem Wam później .
Aby jednak zobaczyć ten raj trzeba wykupić jednodniową wycieczkę na archipelag .
Do wyboru mamy 4 główne wszędzie dostępne wycieczki tzw A B C D&
nbsp;
A -cena 1200 Peso
B - cena 1300 Peso
C - cena 1400 Peso : Matinloc , Hidden Beach , Culasa , Secret Beach , Helicopter Island
D - cena 1200 Peso
Wybrałem C którą zakupiłem w swoim hoteliku ponieważ wszędzie w El Nido ceny są takie same .
Wycieczka C cieszy się największym powodzeniem .
Rano o 8.30 w pensjonacie dostałem za free maskę z fajką . i trycyklem pojechałem wraz z jednym zapoznanym w pensjonacie Koreańczykiem Kim na plaże , skąd odpływają łodzie tzw bangki na wyznaczone trasy .
Z grupą 8 osób kapitanem i 2 pokładowymi majtkami płyniemy dalej dalej.. robi się ciekawie , po 30 min zatrzymujemy się przy pierwszej plaży
Nie będą Was zanudzał opisami plaż i wysp , zobaczcie na zdjęcie a z pewnością docenicie uroki archipelagu Bacuit .
po 3 godz pływania , nurkowania mała przerwa na obiadek w zacisznej rajskiej plaży których tutaj jest bardzo dużo .
Kapitan i pokładowe majtki smażą rybę , kroją owoce mango arbuz ananas ...., jest ryż są jakieś owoce morza wszystko serwowane jest na stole szwedzkim , no to to ja kocham a wy ?
I tak opalony a raczej lekko spalony , wracamy do El Nido jest koło 16 , wcześniej najdłużej pozostaliśmy na ostatniej wyspie Helicopter to był czas na totalne byczenie się na pięknej plaży z białym piaskiem rafami i żółwiami których ja nie widziałem ale jak mi mówili były dalej od brzegu , ja jednak miałem już dość wody chciałem po prostu tylko byczyć się leniwie na plaży .
Wszystko było super ,jednak widać gołym okiem jak bardzo mało kumaci są Filipińczycy w biznes&
nbsp;
To nie to co Tajowie co na każdym kroku wyczują biznes .
Wystarczyłoby zabrać ze sobą zimny browar colę pepsi idt i po prostu sprzedawać białasom w czasie wycieczki , biznes to biznes ale widać jeszcze za wcześnie , a może i lepiej .
Jest niedziela a więc idę na mszę św. do kościoła w El Nido .
Msza tak jak u nas ale jednak jest parę różnic
Dzieciaki biegają po kościele jakby wszystkie miały ADHD , hałas ogromny , na koniec po słowach idźcie z Bogiem wszyscy głośno klaszczą , a dokładnie przy wyjściu rozdawane są ulotki promocyjne na jakieś gacie ...
dziwnie się poczułem ale no cóż taki widać jest ten nasz świat .
Wieczorem kupiłem w końcu Balut :
To przysmak wielu kuchni południowo-wschodnio azjatyckich, zwłaszcza kuchni wietnamskiej, laotańskiej, kambodżańskiej, filipińskiej Balut stanowi danie przejściowe: nabiałowo (jajeczno)-mięsne i ma postać gotowanego jajka kaczego lub kurzego , wewnątrz którego znajduje się w pełni uformowany zarodek ptaka, którego spożywa się w całości ? wraz z kośćmi, dziobem itd.
Okres inkubacji jaj zależy od upodobań konsumentów i jest różny poszczególnych krajach.
Najdłużej inkubują jaja Wietnamczycy, którzy preferują 21 dniowe zarodki tutaj 7 lub 14 dni&
nbsp;
Balut można kupić tylko wieczorem sprzedawany jest kartonach styropianowych ponieważ każde jajko musi być gorące wcześniej przecież jest małe kurczątko ugotowane na żywca .
Owinięte jest w białe bawełniane szmatki .
Kupiłem dwa szt jedynie 20 Peso / 1,50 zł / gratis jakiś sos z chili w maleńkim woreczku .
Idę z balutami do pensjonatu , jedno jajo dostał koleś filipińczyk bardzo się ucieszył bo jak mówił to jest jego najlepsza potrawa , mi zależało aby zobaczyć jak go jeść .
OK teraz ja ...
Zebrało się chyba z 10 osób aby zobaczyć czy dam radę .
Obieram skorupki posypuję solą wypijam jakiś sok ze środka jajka , nawet nie zły no ale teraz czas na to najgorsze gówno .
raz dwa trzy... gryzę połykam odrobinę i ... w krzaki
Smrodu z jaja nie wyczułem ale te chrząstki , gdybym wtedy nie pomyślał że to mały kurczak to pewnie bym zjadł .
Podchodzę po raz drugi może teraz się uda .
No tak nie potrzebnie znowu patrzę na nadgryzionego prze zemnie baluta , wystają jakieś piórka , ponownie gryzę ... o nie tym razem znowu w krzaki .
Wszyscy mieli niezły ubaw , bo przecież dla nich balut to jak dla nas zupa z flaków .
W czasie moich podróży po Azji smakowałem różne dziwne stworki od smażonych larw , karaluchów , świerszczy wróbli pieczonych skorpionów , węży a nawet szczura i pająka w Kambodży posmakowałem , ale tego świństwa nie mogłem !
Teraz już wiem że oprócz psa w Wietnamie którego nawet nie posmakowałem , i tego jaja nigdy już nie wezmę do ust .
Kolejny dzień upłynął na zwiedzaniu oddalonego od El Nido 20 km Nacpan Beach a potem Las Cabanos 4 km od El Nido .
Dlatego wypożyczyłem skuter 700 Peso na dzień .
Pytam się jak długo będę jechał do Nacpan Beach ...no jakieś 2 godz , ale uważaj droga jest kamienista początkowo asfalt potem gorzej . OK no to w drogę .
Po 2 godz miałem 50% trasy a droga robiła się coraz bardziej niebezpieczna dziury kamienie ... czerwona jak na marsie droga Boże gdzie ja się wybrałem , oooo nie motor to nie moje klimaty trzęsie buja rzuca pierdzi i ten kask gorąco ....
Do tego wszystkiego nagle jakiś mostek a raczej dwie położone w wzdłuż 5 m dechy .
Patrzę w dół o w mordę jeża 4 metry , żadnych barierek .
Przede mną zatrzymał się trycykl z 3 Angielkami kierowca każe im wysiąść
No tak mało nie ważą , jak to angielki .
Przeprowadza trycykla a do mnie mówi abym z rozpędu przejechał ten "mostek " myślę sobie czy ty się chłopie dobrze czujesz ?
No ale mam inne wyście ?
o kurcze a tam raz kozie śmierci !
Udało się ! Jadę dalej ..
Po drodze rozdaje wesołym i ciekawym mnie dzieciakom , kredki i zeszyty które mi jeszcze pozostały z Polski .
Przy wjedzie do Nacpan Beach muszę się wpisać w jakiś zeszyt że tu jestem .
No i już oczom moich ukazał się las ....
kokosowy las i zupełnie pusta przepiękna najdłuższa plaża jaką kiedykolwiek widziałem w życiu
Przez chwilę zaniemówiłem .
Błękit morza i piasek podobny do naszego nad Bałtykiem oraz ogromne białe fale w błękitnym krystalicznie morzu tak mi się spodobały że siedziałem tam chyba z 4 godz !
Zresztą sami zobaczcie na zdjęcia .
Przy jednym z niewielu nadbrzeżnych barów kupiłem avocado shake 50 Peso , rybę na grillu 120 Peso, koko free .
Avocado shake tak mi zasmakowało że dostałem na niego przepis :
- dojrzałe avocado wrzucamy do miksera , dodajemy kostki lodu , potem mleko skondensowane gęste , trochę wody z cukrem i trochę soku z limonki , wszystko miksujemy i już : gwarantuję Wam palce lizać :)
I tak sympatycznie nudziłem się w Nacpan Beach przyjaciołom z baru podarowałem szalik reprezentacji Polski ogromnie sie ucieszyli
No tak ale czas już wracać po drodze zatrzymałem się w jakieś wsi przy lokalnym maleńkim sklepiku każdy chciał koniecznie zrobić sobie ze mną foty , ja z nimi także .
Było także foty z Polską Biedronką , a oni pokazali mi jakiegoś wielkiego ptaka zrobionego z kokosów nie kumałem o co im chodzi ...
Na koniec pojechałem na Las Cabanos Beach oddalona jedynie parę km od El Nido .
Plaża jest fajna bardzo wietrzna z palmami ale także z dość dużą ilością białasów .
Najpiękniej wygląda Las Cabanos z góry zresztą sami oceńcie .
I tak upłynął kolejny dzień na El Nido Jutro koniec .
W pensjonacie kupiłem bilet do Puerto Princesa 500 Peso wszędzie cena taka sama , wyjazd z oddalonego 4 km terminal bus El Nido o godz 7 rano a o 12 mam być na terminal Jose Bus w Puerto Princesa .
Żegnaj El Nido za rok jak Bozia da zdrówko i kosiarkę obiecuję że wrócę ale nocleg wtedy będę miał w Nacpan Beach .