niedziela, 14 sty 2007 Manila, Filipiny
W każdym mieście i na prowincji są piekarnio-ciastkarnie w których jest duży wybór słodkich bułeczek, ciastek i pieczywa. Najsmaczniejsze są dla mnie te z wkładką fioletową- ubi czyli jam - słodkie ziemniaki, to trochę wygląda kolorem jak nasze jagody. Dobre są też bułeczki o smaku kokosowym lub mango. A w lokalach na Panagsama Beach mają nawet chleb własnego wypieku.
Kolejna wyspa na którą pojechaliśmy z Cebu, był Bohol. To już nasza siódma wyspa i chyba ta najbardziej mi się podoba. Tu są słynne "Czekoladowe Wzgórza", rzeka Loboc, mnóstwo kościołów, dżungle.