Religie Wietnamu
Początki państwa wietnamskiego, a tym bardziej korzenie Vietów, toną w pomrokach dziejów. Brakuje nam wiadomości, które opisywałyby precyzyjnie kulturę duchową starożytnych Vietów. Można domniemywać, że nie różniła się ona znacznie od przekonań sąsiadów (głęboko zresztą tożsamych z kulturą duchową wszystkich dawnych cywilizacji). Resztki mitologii Vietów przetrwały przede wszystkim w kulturze ludowej: baśniach, przypowieściach. Mocno zakorzeniony kult przodków wiedzie się zapewne z czasów dawnych, ale ma też konotacje nowsze, lepiej rozpoznane, podobne zresztą, jak w innych społeczeństwach, które zetknęły się bliżej z konfucjanizmem.
Dawne wierzenia, na przełomie pierwszego przed naszą erą i pierwszego naszej ery tysiącleci, wypierać począł bardzo zdecydowanie buddyzm, który przywędrował z Chin i Cejlonu jednocześnie. Dzięki specyficznemu położeniu kraju, jego rozmaitości etnicznej i dużej dynamice sytuacji społecznej i politycznej, buddyzm wietnamski stał się religią szczególną w łonie buddyzmu w ogóle. Na uwagę zwraca przede wszystkim silnie akcentowany, zarówno w wymiarze moralnym, jak i w wymiarze poznawczym, wątek społeczny. Człowiek jest traktowany, zgodnie z buddyjską tradycją, jako jednostka autonomiczna, ale jednocześnie jako element wspólnot, które mając charakter naturalny, nie są obojętne w sferze aksjologii.
Do dnia dzisiejszego buddyzm stanowi najprawdopodobniej najważniejszą z wietnamskich religii. Bez wątpienia ciosem była delegalizacja w 1982 roku organizacji wietnamskich buddystów (Zjednoczonego Stowarzyszenia Buddystów Wietnamskich), wątpić jednak należy by udało się komunistom osiągnąć przy jej pomocy poważniejsze skutki społeczne - wiadomo z relacji emigrantów i z informacji docierających z Wietnamu, że fasadowa organizacja, afiliowana przy partii komunistycznej, pozostała do dziś instytucją fikcyjną: istnieje, ale nie ma członków i nikt nie traktuje jej serio. Stowarzyszenie działa, naturalnie, na emigracji i w kraju, w warunkach podziemnych, pozostając jedyną buddyjską instytucją religijną Wietnamczyków.
Buddyzm wietnamski jest zróżnicowany. Różny sposób rozumienia nauk Buddy, różny sposób ich rozwijania, przynosiły do Wietnamu kolejne rzesze emigrantów, zwłaszcza z Chin. Wielowątkowo rozwijał się on w samym Wietnamie. Stąd nazwa wietnamskiego kościoła buddystów z naciskiem podkreśla, że ma on charakter "zjednoczony". Zjednoczenie owo respektuje wewnętrzną różnorodność, dbając o poszanowanie praw buddystów w ogóle. Dramatyczną kartę buddyzm wietnamski zapisał po tzw. "konferencji genewskiej", kiedy jego duchowni aktami samospalenia protestowali przeciwko antybuddyjskiej, wyraźnie tę religię dyskryminującej, polityce prezydenta Diema. Taką samą formę przybrały protesty duchownych i wiernych w zeszłym roku, kiedy komunistyczny reżim rozpędził modlitewne spotkanie buddystów w dniu ważnego święta religijnego.
Europejczykom Wietnam kojarzy się, błędnie, z konfucjanizmem. Konfucjanizm był obecny w Wietnamie od chwili swoich narodzin, był religią znacznych grup społecznych, przede wszystkim uciekinierów z Chin, ale panującą doktryną był jedynie w XV wieku (dodajmy, że w 1407 roku Wietnam został na 20 lat podbity przez Chiny…). Konfucjanizm niewątpliwie pozostawił ważne ślady w kulturze Wietnamu: wysoka pozycja nauk i sztuk, szacunek dla starszych, kult przodków, ale mówienie o Wietnamczykach jako społeczeństwie konfucjańskim byłoby nadużyciem.
Podobnie obecny jest w Wietnamie taoizm, wyznawany przez pewien procent społeczeństwa, ale nigdy niezdolny do ogarnięcia wyobraźni ludu czy elit w stopniu sprawczym. Jednym z ważnych źródeł wietnamskiej religijności jest hinduizm, który wyznawała niemała część ludności Wietnamu i który odcisnął istotne, pozytywne piętno na mentalności Wietnamczyków. Dziś hinduizm jest na marginesie życia religijnego.
Chrześcijaństwo pojawiło się w Wietnamie wraz z europejskimi misjonarzami na przełomie XV i XVI wieku. Spotykało się z zakazami (dekret z 1533 r.), prześladowaniami (męczeńską śmierć poniosło przed XX stuleciem co najmniej 130 tysięcy chrześcijan!) chrześcijan, jednak trafiło w Wietnamie na dogodną glebę kulturową i rozwijało się dynamicznie. To w Wietnamie istniała pierwsza w Azji wspólnota katolicka. Już w połowie XVII wieku mianowany został pierwszy wikariusz generalny dla Wietnamu i powstało pierwsze wietnamskie seminarium duchowne.
Dziś Wietnam podzielony jest na 25 diecezji, w których pracuje dwa i pół tysiąca księży. Według całkowicie niewiarygodnych statystyk oficjalnych, katolicy stanowią 8 - 10% Wietnamczyków. Istnieją szacunki, mówiące nawet o 30% katolików w Wietnamie, te autorowi wydają się przesadne w drugą stronę, choć na ich rzecz przemawia wiele.
Dodać należy dużą grupę chrześcijan, skupionych w kościołach protestanckich. Tu informacje są bardziej skąpe, ze względu na strukturę protestanckich kościołów, pozbawioną centrali ponadnarodowej. Wiadomo, że istnieją całe regiony całkowicie chrześcijańskie, wśród nich takie, w których dominują wyraźnie protestanci. Taką wiedzą na razie musimy się zadowolić. Pragnął odwiedzić Wietnam, podczas pielgrzymki do Azji, Jan Paweł II, nie został przez komunistyczne władze wpuszczony do kraju, z pokładu samolotu zatem ogłosił poruszające orędzie do Wietnamczyków.
Ostatnie lata są dla religii w Wietnamie trudne, bardzo trudne. Brutalne prześladowania religii z pierwszych lat komunizmu nigdy naprawdę nie zakończyły się. Pierwszymi więźniami powstałego w 1954 r. systemu obozów koncentracyjnych byli duchowni i elita wyznawców religii, tak chrześcijaństwa, jak buddyzmu. Wobec Kościoła katolickiego reżim nie pozwolił sobie nigdy na delegalizację, ale utrudniał i utrudnia, często przy użyciu brutalnych metod, praktyczną możliwość prowadzenia pracy duszpasterskiej. Także kościoły protestanckie, formalnie legalne, spotykają się z niewyobrażalnymi, wydawałoby się, w XXI wieku, represjami. Dla przykładu: bardzo często zmusza się chrześcijan przy użyciu tortur do podpisywania "aktów wyrzeczenia się wiary" na stosownym blankiecie wydrukowanym i używanym przez służbę bezpieczeństwa.
W 1982 roku, kiedy komunistom zdawało się, że ich władza jest już należycie ugruntowana (wewnętrznie i zewnętrznie – dalsze utwardzenie linii Breżniewa, zdławienie rewolucji w Polsce), odważyli się oni zdelegalizować kościół buddyjski: Zjednoczone Stowarzyszenie Buddystów Wietnamskich. Od tego czasu nie istnieje żaden legalny związek religijny buddystów…
Po zakończeniu "socjalistycznej odnowy" w 2002 roku represje wobec religii podjęto z brutalnością dorównującą pierwszym latom sowieckiej władzy w Wietnamie. Trend ów znalazł nawet formę "prawną", oto w 2004 r. uchwalono nową ustawę o religiach, zakazującą legalnie istniejącym kościołom organizowania jakichkolwiek spotkań i nabożeństw bez każdorazowego uzyskania na to zgody władz. Dodatkowej zgody wymaga wygłoszenie podczas nabożeństwa homilii…
Ilość więźniów sumienia, przetrzymywanych z powodów religijnych stale rośnie, rośnie także liczba osób zamordowanych na tym tle, poddawanych torturom i represjom innego rodzaju. Zwycięstwo partyjnego betonu na IX Zjeździe Komunistycznej Partii Wietnamu nie wróży rychłego ustąpienia tych zjawisk. Premierem mianowano ostatnio długoletniego nadzorcę służby bezpieczeństwa w chrześcijańskim regionie Tay Nguyen, znanego jako bezlitosny oprawca religii.
Postacią symboliczną dla duchowych dziejów Wietnamu ostatniego stulecia niech będzie kard. Francois - Xavier Nguyen Van Thuan, zmarły w 2002 r. przewodniczący papieskiej komisji "Iustitia et Pax", osobisty przyjaciel Karola Wojtyły jeszcze z czasów Soboru a przez 13 lat (w tym 9 lat w pojedynczej celi) więzień komunistycznych obozów i zakładów karnych.
Opisując sytuację religijną w Wietnamie, organizacja obrony praw ludzi wierzących z siedzibą w USA, International Christian Concern wezwała administrację USA do blokowania drogi wietnamskim komunistom w marszu do światowych organizacji, takich jak Światowa Organizacja Handlu. "W stosunkach z krajami takimi jak Wietnam potrzeba i kija i marchewki. Obecnie przyszedł czas na kij" – uważa International Christian Concern.
Latasz samolotami? Chcesz dowiedzieć się ile godzin spędziłeś łącznie w powietrzu? Jaki pokonałeś dystans i ile razy okrążyłeś równik? Do jakich krajów latałeś i jakimi samolotami...? Zobacz nową funkcjonalność transAzja.pl: Mapa Podróży
Narzędzie pozwala na zapisanie w jednym miejscu zrealizowanych podróży lotniczych, naniesienie ich tras na mapie oraz budowanie statystyk. Wypróbuj już teraz!