Wietnam, jak wiadomo, jest krajem dyktatury komunistycznej. Oczywiste są konsekwencje tego stanu rzeczy dla rynku. Gospodarka Wietnamu jest całkowicie zrujnowana, jest to wynik ponad 30 lat rządów marksistów - leninistów, taki sam, jak na całym świecie. Warto jednak pochylić się nad mitami o współczesnym rozwoju Wietnamu. Sama partia powiada, że zachowując model dyktatury, prowadzi politykę przemian wolnorynkowych i że owocuje to dynamicznym wzrostem. Przyjrzyjmy się temu wzrostowi…

Wietnam utrzymuje od lat niekorzystny bilans w handlu zagranicznym, pogłębia go to jeszcze, że eksportuje on głównie surowce i artykuły nisko przetworzone, importuje zaś wysoko przetworzone (artykuły luksusowe dla ok. 10% beneficjentów systemu - bardzo dobrze to widać w statystykach i broń oraz wyroby, stosowane przez armię i w jej "okolicach"). Za niesłychane uznać trzeba niski eksport i wysoki import żywności w kraju o rajskim wręcz klimacie, tradycyjnie więcej niż samowystarczalnym rolniczo.

Prawdą jest, że nastąpiła pewna liberalizacja rynku drobnego handlu i usług, w żadnym razie nie można mówić jednak o zachowywaniu zasad rynku w życiu państwa. Przykładem niech będzie nasilająca się praktyka swobodnego odbierania chłopom ziemi w akcie represji za "wrogą postawę". Zjawisko to ma charakter masowy i jest jednym ze źródeł widocznych dziś w Wietnamie napięć społecznych. Nie istnieje swobodna własność środków produkcji. Enklawami prywatnej przedsiębiorczości na większą skalę są inwestycje zagraniczne, zwłaszcza japońskie i chińskie, które pojawiają się w Wietnamie ze względu na niezwykłe w dzisiejszym świecie udogodnienia dla kapitału, a to: brak prawa pracy, polityki socjalnej, zakaz działania związków zawodowych (jak to w socjalizmie…).

Wietnam nie jest także rynkiem zbytu. Mieszka w nim wprawdzie ponad 80 milionów ludzi, ale ludzie ci nie mają pieniędzy. Prawdziwe oblicze Wietnamu jest następujące: jest to kraj o niebywale korzystnym klimacie, obfitujący w takie kultury, jak kauczuk czy kawa, leżący na tablicy Mendelejewa i zamieszkały przez ludzi tradycyjnie ceniących pracę i wykształcenie. Powinien zatem być mlekiem i miodem płynącym, ale nie jest.

Najbardziej dochodową działalnością w dzisiejszym Wietnamie jest handel darmową lub półdarmową pracą ludzi. W znacznym stopniu oznacza to po prostu niewolnictwo, w tym handel kobietami i dziećmi. Proceder ten trwa przy, co najmniej, pobłażaniu służb bezpieczeństwa, wszystkie zaś wróbelki ćwierkają, że właśnie bezpieczniacy opanowali go całkowicie.

Ogłoszona w połowie lat 80 - tych, pod wrażeniem tego, co dzieje się w Rosji "odnowa" doi moi oznaczała w istocie zgodę na rozdział formalnych koncesji na łupienie społeczeństwa i rozkradanie przez zasłużonych towarzyszy. Na przełomie tysiącleci partia postanowiła, wzorem Chin, pójść drogą eskalacji przemocy. O "odnowie" mówi się nadal, mimo zwycięstwa na zjeździe jedynej partii skrajnego, betonowego nurtu.

Obecnie Wietnam czyni starania o przyjęcie go do Światowej Organizacji Handlu, dyskretnie wspiera te starania administracja USA, traktując to jako cenę za sojusz z komunistycznym Wietnamem przeciw komunistycznym Chinom. Sprawa dalece jeszcze nie jest przesądzona. Środowiska obrońców praw człowieka, wolności religijnej, wiele organizacji politycznych i społecznych, w tym senatorowie i członkowie Kongresu, protestują przeciw takiemu poparciu. Protestują przeciw temu także uchodźcy z komunistycznego Wietnamu, apelujący do świata, aby nie wspierał strupieszałych porządków, lecz raczej opozycję demokratyczną, która beż wątpienia wyznacza przyszły charakter państwa.

Od stycznia, w całym Wietnamie, trwają strajki w zakładach przemysłowych. Wbrew temu, co głosi propaganda, nie mają one charakteru ekonomicznego, robotnicy domagają się polityki społecznej, gwarancji praw pracowniczych i… wolnych związków zawodowych. Pacyfikacja strajkujących zakładów pochłonęła już co najmniej sto ofiar śmiertelnych, mimo to wciąż wybuchają nowe protesty. Do robotników dołączyli chłopi, w miastach pojawiają się pikiety w obronie chłopskiej własności i z protestem wobec bezprawia. Inteligencja podpisuje w całym kraju "Deklarację demokratyczną", akt w którym wprost wskazuje przemiany demokratyczne jako jedyną realną drogę wyjścia z kryzysu społecznego. Władze na razie całkiem zakazały spotkań powyżej pięciu osób i pracują nad zaostrzaniem reżimu.

Wygląda więc na to, że już za czas niedługi, wolny Wietnam będzie poważnym partnerem gospodarczym…

Latasz samolotami? Chcesz dowiedzieć się ile godzin spędziłeś łącznie w powietrzu? Jaki pokonałeś dystans i ile razy okrążyłeś równik? Do jakich krajów latałeś i jakimi samolotami...? Zobacz nową funkcjonalność transAzja.pl: Mapa Podróży
Narzędzie pozwala na zapisanie w jednym miejscu zrealizowanych podróży lotniczych, naniesienie ich tras na mapie oraz budowanie statystyk. Wypróbuj już teraz!