piątek, 22 paź 2010 Katmandu, Nepal
Doughla coraz bliżej
Pierwsze dwie godziny marszu z Dingboche to dość monotonne ale stosunkowo łatwe podejście do jedynego na trasie teahouse w miejscu o nazwie Douglha (4620 npm). Poza lodgą nic tu innego nie ma a gromadzą się tu na odpoczynek chyba wszyscy trekkerzy zmierzający w kierunku EBC. Jak na razie to chyba najbardziej zatłoczone miejsce na całym szlaku. Po lewej stronie trasy , w dolinie ok. 300 m poniżej nas biegnie ścieżka z Periche, na nią wznoszą się potężne szczyty Taboche (6367), Cholatse (6335) i Arakamtse (6423).
Pogoda stopniowo coraz bardziej się niestety pogarsza, ale wciaż widoczne są tonące w chmurach okoliczne szczyty.
W Doughli zaczyna pruszyć śnieg także po szybkiej, wyjątkowo niesmacznej zupie ruszamy do góry - przed nami dwugodzinna wspinaczka do Lobuche. Kaśce coraz bardziej zaczyna dokuczać silny ból głowy. Na tej wysokości każdy krok jest już rzeczywiście wyzwaniem. Po 80 minutach docieramy na przełęcz Doughla (4830 npm). Stąd w padającym coraz silniej śniegu czeka nas jeszcze ok. 40 min. nieco już łatwiejszego podejścia do Lobuche. Niestety z każdą chwilą Kasia czuje się gorzej - w końcu docieramy do lodgy w której czeka na nas już Lakpa. Zostawiamy rzeczy i idziemy do jadalni, ale tutaj zmęczenie i choroba wysokościowa atakuję moją partnerkę z całą mocą - traci przytomność i wymiotuje.
Szlak Dingboche - Doughla
Na wysokości 4900 npm nie wygląda to dobrze, tym bardziej że nie ma możliwości wezwania lekarza. W lodgy robi się małe zamieszanie, na szczęscie jednak po kilkunastu minutach Kaśka zaczyna powoli dochodzić do siebie choć wygląda wciąż trupio-blado. Szerpowie doradzają jak najszybsze zejście niżej także decydujemy się na powrót do Doughli.
Droga mija wśród padającego mocno śniegu i zapadających ciemności. Na miejsce dochodzimy po godzinie - na szczęście w lodowatej lodgy są wolne miejsca także nocleg mamy zapewniony. Cały wieczór grzejemy się przy kozie a o 20 jesteśmy w pokojach (tym razem temperatura poniżej zera). Zastanawiam się, gdzie popełniliśmy błąd - róznica wysokości między Dingboche a Lobuche to 500m także zdecydowanie ponad zalecaną maksymalną normę...Z drugiej strony chociażby Janusz Kurczab w Himalajach Nepalu też opisuje dzisiejszą trase tak jak ją zrobiliśmy. Ze względu na dodatkowe objawy nie zdecydowaliśmy się wziąć (mimo, że je mieliśmy) tabletek na chorobę wysokościową - może jednak trzeba było No trudno, zobaczymy co będzie jutro. Niestety Kaśka zaczyna mieć dreszcze - czeka nas długa noc....
Dingboche 8.30 - Doughla 10.30
Doughla 11.00 - Lobuche 13.00
Lobuche 14.00 - Doughla 15.00
Walk Time: 5h
Total Time: 6,5h
Start/finish różnica wysokości: +210m (vs. Lobuche +500m)